To już jakiś rytułał dnia te moje pisanie;) Pisze w fajnym towarzystei darsi z Kolorowego zacisza .
Miałyśmy coś tworzyc , ale stwierdziłyśmy , że łodpoczynek potrzebny i tak przesyłamy linki , oglądamy .... A co dziś u mnie? Mieliśmy drugi dzień zajęć w przedszkolu . Ty razem starszak musiał iść do innej sali gdzie była zbieraninka dzieci już obytych w przedszkolu . Poszło całkiem fajnie . Matka układała puzlle z Julką i Karolinką , a starszak malował , ukałdał klocki , bawił sie autami. Potem poszlismy na plac zabaw i przez okno oglądałam małża jak siedzi na mini krzesełku i z młodszym bawi się plasteliną:D . Potwem były zakupiki i kawka z siostą i jej mężem , którzy porwali mi dzieci an reszte dnia i otrzymałam je przed momentem .
Pomyślici , że naszyłam się jak dzika , o nie, nie . Co prawda skończyłam namiocik i anielica leży sobie goła , ale nic poza tym. Dziś była akcja przecierania okien i dezynfekcji kuchni;)
Poza tym , właśnei skończyłam negocjacje z przmiłą KAsią , właścicielką galeryjki w |Jastrzębiu Zdrój i tym samym dziesiątka anielskich istotot wkrótce zagości w tej miejscowości ;)
Dobra , to dziś namiot przed i po metamorfozie . Słonecznik to ulubiny kwiat moich chłopaków , bo sami zasiali , przymierzali się do nich jak rosną w naszym ogrodzie i teraz czekają jak dojrzeje;)
Zamówili sobie dwa autka na ściance . Koszt wykonania to jakieś 12 zł ;) , no i niepoliczalny czas mamy:D Jest też chustecznik od kajk, która dołożyła dwie sympatyczne szmatki , koniecznie odwiedżcie jej bloga , bo kobitak nei dość , że przesympatyczna to jescze tworzy cudeńka http://skarbnicaduszy.blogspot.com/Acha , jedna z takninek ma już przeznacznie , bo ktoś tu rzucił wyzwanie ;) , królewna Śnieżka:D
Miłego wieczorku dla Was kofane:D
Dla zainteresowanych , trzba klikną w fotę , żeby obejrzeć zdjęcia:/ Mam znów wolny net i poprawienie tego trwało by do ranka:/
OdpowiedzUsuńNo to poszalałaś ! jeśli Ty Kochana pomiędzy dezynfekcją a myciem okien jeszcze tyle poszyłaś, to znów chylę czoła ! :) a poszyłaś pięknie :) domek suuuper, już widzę oczami wyobraźni jak Zuzia znosi do niego wszystkie misie i idzie bawić się w najlepsze :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie ! :)
Już nie wiem, w którym okienku mam pisać - tu czy na gg :) Ok, będzie pochwała oficjalna - fajniuuuutko wyszedł Ci ten namiocik, ale i tak bardziej zazdrozczę...umytych okien ;) Buziaki!
OdpowiedzUsuńPrzeprowadziłaś wspaniałą metamorfozę namiot jest przepiękny! pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńyyyyyyyyyyy ................ ja nic nie mówie
OdpowiedzUsuń:-0
fajny namiot
OdpowiedzUsuńNonono... Niezła robota! I jaka duża:) Podziwiam!
OdpowiedzUsuńWitaj tytanio pracy. Namiot to ci wyszedł, że ho, ho:)
OdpowiedzUsuńŚwietny namiocik ;-))
OdpowiedzUsuńZdolniacha z Ciebie ... ja niestety poległam przy pierwszym decou :/ kwiatki mi się pomarszczyły i muszę zacząć od nowa ;(( a miało być tak pięknie
OdpowiedzUsuń