czwartek, 30 września 2010

Śpiące towarzystwo



Wczoraj i dziś powstała piątka śpioszków . Mam nadziję , że dodadzą uroku warszawskiemu antykwariatowi meblarskiemu i znajdą nowych właścicieli ;) Jutro powstanei ostatnia anielica i będzie można towarzystwo wysłać w podróż.
Dziś Dzień Chłopaka , pamiętaci?;) Także lecę do mojego najstarszego czyli małża ;) Chłopaki dziś meili luz w sprzątaniu i rozrabiali , a matka musiała ich dobitnie , krzykiem uspokajać czyli dzień jak co dzień. ;)
Dziękuję Sympatycznym Klimacikom z http://prezentowisko.blogspot.com/2010/09/pogrzeb-podziekowanie-i-wyroznienie.html za słodkie wyróżnienie , jak necik mi pozwoli to zaraz znaczek sobię wrzucę. Zasada jest , żeby rozdać dziesiątce nowym blogowiczom ,a le powstaje problem , bo dużo z Was zrezygnowało z przyjmowania wyróżnień . Poszukiwania odpadają , bo mam znów wolniutki necik :/ . Zadaniem też jest napisanie co sprawia , że jestem szczęśliwa . Ciężko , ciężko będzie , bo jesień jak co rok nastraja mnie pesymistycznie ;) Także najszczęśliwsza będę jak minei listopad , zacznei się robić bożonarodzeniowo , nastanie Nowy rok , minie luty i zacznei się przedwiośnie:D
A , miałm jeszce przypomnieć , że w Amelaskowym blogu wciąż pojawiają się nowe fanty , a dziś otrzymałam paczkę z pięknymi kolczykami , więc jutro postaram się wystawić :)


wtorek, 28 września 2010

Jesiennie się zrobiło






Czy u Was też tak nieciekawie? Nie lubię jesieni , a zwłaszcza dwóch najbliższych miesięcy . Co zrobić , żeby przetrwać ? Trzeba zając się czymś .... i chyba zwariowałam , bo inaczej nie mogę tego nazwać:D Pozbyłam się swoich chłopaków wysyłając do przedszkola , no teoretycznie , bo chyba z 10 dni byli we wrześniu , a chyba będę niańczyć półroczną dziewuszkę:D Cóż , kryzys dopadł branże mojego małża , pogoda też nei sprzyja pracom zewnętrznym , będzie go więcej w domku . W takim wypadku będzie mógł wozić dzieciaki do przedszkola lub zająć się nimi jak będa w domku . A ja podreperuje budżecik domowy pilnując małej Natalki , która jest cichutką , spokojną dzidzią , narazie:DDDDD Mała śpi do południa , więc mam nadzije w tym czasie coś ciąć i wykańczać , a po 15 rozruch maszyny;) Ciekawe czy sprostam :) Śmiać mi się chce ,bo jak ktoś pytał czy będe szła do pracy to mówiąłm , że nie bo musze odpocząć od niańczenia chłopaków ;)
A teraz to co w warsztatu czyli anielica w jeansie , którą much wczoraj obsiadła ;) , dwie elegantki i poduszka. Elegantka w koczku do wzięcia , a druga pojedzie do Warszawy .
Poduszka to próba numer dwa . Przy pierwszej nie pisałam o co chodzi . Pewna Pani poszukiwała kogoś do uszycia poduch w dość pokaźnej liczbie . Zrobiłam jedną na próbe , ale wiadomo zdjęcie jak zdjęcie , więc PAni zaproponowała wysłanei do nej poszewki. Zrezygnowąłm z tego , bo poduszka była szyta białymi nićmi , tka próbna sztuka na szybko.;)Zrezygnowałam też z tego zadania , bo czasu będzie nie za wiele , bo mogła bym zepsuć coś , bo.... bom strachliwa;)
Pani jednak poprosiła o uszycie drugiej i aż mi się śniło jak szyję . Dziś z ranka zabrałam się za nią i jest . Jestem z niej bardzo zadowolona , wyszła o neibo fajneij niż porzednia ;)
O matko , jaki słowotok mi wyszedł;)


poniedziałek, 27 września 2010

Mucha nie siada....



Miałam dziś do pokazania dwie kolejne anielice . Zdjęcia zrobione z trudem , bo dzis pogoda wiadomo jaka :/. Teraz oglądam focie a tam mucha se siedzi dziarsko w tle:)
Także wieczorową porą kobitka , która właśnei wyszła z łazienki;) Taka już wyszła spod mojej maszyny . Pewna kobitaka wypatrzyła ją , a że jej już nie ma w domku to powstała taka łoooo;)
Kolejne gołe anielice czekają na ubranka , alem jakaś leniwa sie zrobiła . Dziś nawet pojechałam w tym deszczu po nowe szmatki w nadzieji , że to mi da kopa , ale jakoś miernie mi idzie ;)
Dziękuję za Wasze odwiedzinki i dobre słowo , życzenia zdrówka. Chłopaki jeszcze w domku siedzą , ale jest już lepiej , bo nocki przesypiamy . Mało tego , matka może sobie dłużej pospać , co przy takiej aurze jak dziś jest nieocenione;)


piątek, 24 września 2010

Styl i elegancja;)





Czego nie moge napisac o sobie:DDDDD Mój ulubiony strój to domowe spodenki i koszulka .:D
Nie , no jak trzeba to ubiorę się bardzeij kobieco , ale ... ale lubuje się w domowym stroju;)
Dziś tak ziewam , że zaraz laptopa połknę. Starszak zafundował mi pobudki co 20 minut. Spałam z nim, żeby oszczędzić sobie chociaż wstawania na każde jego stęknięcie . Dziś wizyta u lekarza , laryngolog ,apteka . Starszak po traumatycznym przeżyciu wizyty w gabinecie ( ryczłą ze strachu straszliwe) pokierowany do drugiego lekarza i werdykt - początek zapalenia ucha. Młodszy , radosny , zainteresowany badaniem ma zapalenia gardła i katar , ale , że trwa już to jakiś czas dostął konkretne leki. Matka ? Drugi kubek kawy i powolne szycie .;)

wtorek, 21 września 2010

Zaproszenie do pięknej galerii i.....






Od jakiegoś czasu na mojej stronie gości banerek galerii http://www.fruitandflowers.eu.Właścicielem jej jest przesympatyczny Pan ;) , którego pozdrawiam . Galeria postanowiła rozszeżyć swój asortyment o rękodzięło wszelakiego rodzaju.
Przepięknie wykonana strona na wysokoim poziomie skusi napewno kupujących. Z resztą pooglądajcie sobie jak tam pięknie . Galeria proponuje tez bardzo atrakcyjne warunki współpracy
A co w mojej pracowni? Powstała śpioszka , ktora ma pilnoiwać kolejnego maluszka ;)
I powstało coś na kształt poduszki ;) To było kolejne nowe wyzwanie . Pierwowzór jest deczko inny , więc nie wiem czy próba uszycia jest udana . Jak dla mnie fajnei i już wiem , że machnę dla siebie drugą sztukę;)
Jeszcze jedno , dziękuję z całego serducha za aukcje Amelkowe:D Dzięki Wam Asia , mama Amelki nie musi myśleć o tym , że nie pracuje , że brak pianiążków nie pozwoli na zakup soczkó czy pościeli dla maleńkiej. Wczoraj dobre wieści :) Amleka nei musi przechodzić przeszczepu :D.

niedziela, 19 września 2010

Wiejskie kobitki



Ja tylko na momencik , bo zaraz trzeba dzieciownię ogarniać , buuuuuuuuuu.
Czemu buuuuuuuuuuu? Bo starszak przeżywa strasznie przedszkole, a jutro znów trzeba ich prowadzić i już ryczą:/.
A teraz anieliczki. Jedną z nich mozna już zobaczyć na półce Dariowego sklepiku , który jutro debiutuje ;) Ta posiada jeszce kłoski ;). Z że już po żniwach , a przyszedł czas jabłkowy , więc Karolinka otrzymała szyte jabłko ;)

czwartek, 16 września 2010

Groszkowe siostry;)





ZAuroczył mnei ten materialik i powstały dwie kobitki . Jedna, Michalinka dostępna na Fairy House , a druga już w pudełku czka na podróż do Darsiowego zacisza;) I zielona anielinka dorobiła się okularków na życzenie zamawiającej Pani;) Dumam co napsiać , ale natchnienie marne , więc lecę kroić następne anielice , bo chciałabym jeszce jedną dorzucić mojej koleżance do sklepiku , a jutro planowo ma odebrać ' towar' ;)
Ach , zapraszam do Amelkowych aukcji . Znajdziecie tam cudowności naszych koleżanek :D

środa, 15 września 2010

Fartuszki ...






Lenistwo weekendowe trzba było przerwać . Idzie miernie , ale coś tam szyję;) Myśli dziś skupic nei mogę , bo po chorobie chłopaki wrócili do przedszkola . Raczej bym napisął zostali zmuszeni wręcz siła:/ Płacz jak tylko oczęta otworzyli , dobrze , że mąż był ze mną , bo nei wiem jak by to było.
Teraz nerwowo siedzę i zerka m na zegarek , ehhhhhh kiedy przywykniemy do przedszkola .
A teraz moje przełamywanie lenistwa ;) czyli to co wyszło spod maszyny . Trzy fartuszki dla przedszkolaków , które będa mogli nabyć odwiedzający sklepik Darsi , Kolorowe zacisze:D
Aneilica , jeszcze bez skrzydeł to towarzyszka wiejskiej z kwiecistymi rajtkami o ile przypadnie do gustu;) Miała być elegantką z koralikami w rybaczkach i tuniczce w odcieniach bursztynu i ciemnej zieleni.
Dobra , lecę coś ciąć , bo kwitnę przy komuterze od godzinki , a robota czeka.

sobota, 11 września 2010

Odpoczywam:D



Dziś moje wczorajsze poczynaia czyli dwie siostry i Delfina. Jedan z sióstr poleci do Darsi i jej skelpiku , a druga.... zobaczy się;) Delfian to ekspresowe zamóienie na wczoraj pewnej znajomej naini , która chce obdarowąć młoda damę tą istotka. Dama miaął styczność z moimi aniołami i własnie Delfian ja zachwycila;)
Maszyna się kurzy , a ja dzis pojechałam do zoo z rodzinką i cioteczką . Jak zawsze było fajnie. Jutro obiadziamy u rodziców z siostrami i ich połówkami przy grillu . Trzeba spożytkować sytuację baaardzo sprzyjającą . Po pierwsze pogoda , po drugie zaraz będzie mega jesiennie , po trzcie wszyscy jakimś cudem mają wolen;) Jutro maszyna będzie się dalej kurzyć . Nooooo , może wieczorkiem przysiąde na chwilkę.
Co to ja miałam jeszce pisać. Achhhhhh, ukończyło się kilka Amelkowych aukcji , ale wciąż dostaję maile z chęcia pomocy . Wciaż pojawiają się cudne fanty , wciąż sa cudowni ludzie , którzy chcą pomóc:D Będe sie powtarzac ,a le straaaaaaaaaasznie , ale to straaaaaaaaaasznie Wam dziękuję .
Amelka walczy . W poniedziałek kolejny blok chemii . Pamiętejcie o niej i jej rodzicach w modlitwie , w myśli ....

czwartek, 9 września 2010

W kupie raźniej;)





Dziś anieliczki będą parami ;) Sobie myślę , tak taśmowo zrobię;) , bo mi się Darsi przpomina ze sklepikiem , wiec muszę cosik nazbierać dla kobeicinki:)
Także siedzą sobei siostry łazienkowe i elegantki we fiolecie ( jedna z nich byc może zasiądzie w salonie nowego domku ) .
Natchnienie pismiennicze mnei opuściło kompletnie , a to chyba dlatego , że odpisuje na Wasz maile w sprawie Amelki . Będę wciąż Wam dziękowac za udział w aukcjach , za wystawiwnia , za rekalmowanie , za za banerki na Waszych blogach . Mama Amelki przekazuje Wam słowa wdzięcznośći i wzruszenia . Amelka szykuje się do kolejnego bloku chemii , nie jest łatwo :( , ale dzielny Kwiatuszek walczy , walczy.
A moje łobuzy latają po domku z glutem do pasa;) i twierdzą , krzycząc , biegając , bijąc się , że sa bardzo chorzy i do przedszkola nei mogą iść;)

wtorek, 7 września 2010

Cóż mogę innego...



... robic , jak nie szyć;) Wczoraj już nie miałam siły wrzucic fotek, więc czynie to teraz , póki zasiąde do maszyny. Brązowa kobietke to ciąg dalszy zamówienia do lawendowych śpioszków. Nie ma skrzydeł jeszce , bo wczoraj spieszyłam się z robieniem sesji przed zachodem słońca .Druga z przeznaczneim warszawskim ;) Wiem , wiem powiecie , co z tą Warszawą , własnie nei wiem też. Miałam komplet uszyty do galerii, która miał otwierac się we wrześniu , umowa posłana i czekam na formularz zamówieniowy. Czeka , czekam ... , może sie doczekam , a wtedy będe na gwałt doszywac braki , bo co rusz podbieram z tego gronka , którąś . Dziś własnie zapakowałm cztery do wrocławskiej Rupiciarni ;).Nic to , jak zmówienie przyjdzie , będę szyć po nocach;).
Znów będę marudzić , żem mało wydajna ostatnio , ale jak tu się skupic nad pracą jak kryzys przedszkolny w pełni:/ Dziękuję Wam za życzonka dla starszaka . Byliśmy u lekarza i niby przeziębienie , ale katar sprawia , że dziś w nocy nie spałam za wiele , bo kaszlał i marudziła straszliwie. :/ Nerwów ciąg dalszy to mistrzostwo świata w moim wykonaniu czyli wgniecenie naszego auta o duże nasz auto przy wykonaniu manewru cofania :/ I smuteczki , bo młodszy przedszkolak wczoraj płakał jak zobaczył , że starszak nie zszedł po podwieczorku do jego sali. Dziś rano przy obieraniu juz chlipał :( , chyba jutro zostawei ich obu w domku , bo te smuteczki z pewnością sa pt. mama i jego brat - psyjaciel w domku , a on musi do przedszkola jechać.:/
Nic , trzeba brać sie w garść i do pracy . Może dziś będę wydajniejsza;)?
Ahhhhhh , zapraszam na Amelkowe aukcje , jest tam wiele pięknych rzeczy i moja anieliczka ;)
Chwilowo odzyskałam możliwość zaglądnięcia do Was , więc wieczorkami staram się nadrobić zaległości , bo aż głupio , Wy takie piękne słowa pozostawiacie u mnie , a ja....

niedziela, 5 września 2010

Tak szybko...




.... Cały dzionek zbierąłm się do napisania i wrzucenia fotek . Teraz szybciutko , bo zapowida sie ciężka nocka ze starszakiem:/ Wczoraj w nocy popłakiwał z powodu przedszkola , a jak płacze to am odruch mmmmmm wymiotny. Zjechał sobie gardło i w dzień już marudził , że go boli . Teraz sie przebudził z kaszlem , mega kaszlem:( Ehhhhhhhh. Rano trzeba będzie małego zawieść do przedszkola , a ze starszakiem do lekarza , nie było nas w gabinecie ponad rok:/ .
A tu zapowiadna anielinka wiejska z neitypowymi rajtkami ( ciekawe czy przypadnei do gustu zainteresowanej , w zamyśle miała właśnie takei kolorki ) , druga skończona do południa i juz ma właściciela . Zdrókwa dla Was .

piątek, 3 września 2010

Zamówienia i fartuszek




Jakieś jesienne smutki mniie ogarniają ostatnio , próbuję się nie dać im , ale ciężko idzie.
Dobra dość marudzenia,przecie przedszkolaki biegają chętnie do przedszkola , myszy dają się złapać w łapkę;) . Tak , tak , mamy najazd myszy w domu:/ Dziś polujemy na trzecią . W zeszłym roku wprowadzilismy sie w listopadzie i okno tarasowe bylo juz zamknięte , bo i zimno było . Teraz pogoda pozwala na witrzenie jescze , dzieciaki bawią się pod domkiem i chyba właśnie tu włażą .
Myszy myszami ,a szyć trzeba:D . Dzis do południa wykonałam zadanie domowe po zebraniu przedszkolnym i uszyłam fartuszek dla starszaka na zajęcia plastyczne . Troszkę mało miałam tej krateczki , ale jakoś dosztukowałam i wyszedł z naszywką motoryzacyjną i kubeczkeim z kredkami;). Siostra stwierdziłą , że będę musiała szyć dla całego przedszkola jak zobaczą:D
Wczoraj poczyniłam parkę śpioszkową do pokoju pewneij panienki . Ciekawe czy przypadnie do gustu . A koło mnie leży wiejska babeczka bez skrzydeł jescze i w bardzo nietypowych barwach , ale o tym jutro:D

czwartek, 2 września 2010

Usprawiedliwienie:D

Dziś będzie bez zdjęc , bo nie wiem kiedy ciemno sie zrobiło ,a Wy wiecie najlepiej jak marnei wychodza fotki w świetle żarówkowym. :/
Wiecie , że mam wyrzuty sumienia? Dlaczego? Bo brak mi czasu . Brak mi czasu , żeby oglądnąć wasze cudowności:( Necik bardzo wolno chodzi , zdjecia ładują się sto lat , o komntach już nie wspomnę:/ Poza tym dostaję od Was maile w sprawie Amelki:D I tu pwtórze się , bo czytałyście w mailach , że jesteście nieocenione i kochane duszyczki:DDziękuję. Cud , ze przy tym necie jakoś udaje się ogarnąć blogaska:D Ale popatrzcie jak pięknie nam idzie zbieranie pieniążków.
Koleja sprawa to super zabawa:DDDD Tzn zabawa pt. Lubie...
Zaprosiły mnei do niej Aneczka , chyab była pierwsza;) http://uaneczki.blogspot.com/ , a jako ostatnia Anka;) . Przpraszam , ze nie wymienią Was wszystkich , ale odrobię zadanei domowe, bo wymaga zastanowienia się nad sobą;) Hmmmmmmm , co ja lubię ?to co przycvhodzi mi do głowy:
Lubię:
jeść:DDDDDDDD
gotować:D
szyc:D ( nawet więcej niż lubię;)
mój domek z myszami
grzybobranie
pifko
słonko
grzebać w ziemi
popatrzyć na dobry filmik
mieć porządek
Chciałm napisac , że Was lubię , ale lubię to za małe słowo:D Dlatego moja lista lubości taka przyziemna jest ;) Poczekam na zabawę kocham;)
I kogo ja mam zaprosic , jak nei wiem która z Was już brała udzia w zabawie , a nawet nei mogę sprawdzić , chba , że posiedze do ranka:DDDDD Widze , ze wiele z Was już piasło o lubościach , wiec wybaczycie jeśli nie wybiorę nikogo.
Acha , właśnie . Jeśli pominęłam , którąś z Was w pisaniu maili ,a konkretnie chodzi o pomoc Amelce to piszcie. Zasypana zostałam mailmi i mogłam cos przeoczyć. Dobranoc

środa, 1 września 2010

Mix;) grzybki , króliczki i anioły.






Jejuka , jak mnei dawno tu nie było:D Nie , nie byłam ,ale czasu nie było , żeby coś pisać. Po pierwsze , byliśmy u teściów , a tam an grzybkach , na pożegnaniu sezonu letniego nad jeziorem Sławskim . Potem smutne okoliczności , bo odeszła babcia męża i znów wyjazd . Dziś debiut przedszkolny odbył sie z powodzneim , musze przyznac . Dziś będę spać spokojniej;) W między czasie odbieram góre maili od dobrych duszyczek , które chcą pomóc Amelce . I jak to mówią , jak nic się nie dzieje to... , a teraz tyle emocji , tyle pracy , tyle zamówień . Także zdję relacje zdjeciową . Królisia to zamówinie dla dziewczynki , która w krótce przyjdzie na świat . Aneilice doszyte zostały do Warszawskich kobitek , bo podebrałm im;) No i ja we wlaśnej osobie z moimi przedszkoalkami.
Byliśmy na grzybkach we czwórkę . Teść mówi , że więcej nei jedzie na grzyby więcej , bo za stary i grzybów mało Ja na to , ze tez nei ide , bo się tylko adźwigam:D Moje to najbardziej załadowane duże i male wiadro , śmiali sie , że birę jednorazówkę , a ja naciachalm jeszce pół worka;)