środa, 30 czerwca 2010

Dziesiątka:D





Plan wykonany , śpiące towarzystwo do Krakowa gotowe do podróży czekają na dwadzieścia solniaczków . Solniaczki będą gotowe dopiero we wtorek , bo jadę odpoczywać sobie , a co:D . Jedziemy nad jezioro sławskie. Tam teście mają działeczkę z domkie , za lasem , kawałek od jeziora .
Jak nie można wyjechać na urlop to dobre i to . Co ja piszę , tam ludziska płacą kase za domki i pola namiotowe :D.Także, jutro popołudniu zabieram klapki , spodenki i bikini, hihihi i na plaże:D
Zauważyłam u siebie syndrom pracoholika ;) , dwa dni dumaąłm czy zabrać maszynę ze sobą ;).
Plan będzie jednak napięty , bo plażowanie z dzieciaczkami do obaidu , który ugotuje teściowa;) , popołudniowe desery lodowa , kolacyjny gril , sobotnia potańcówka z małżem:D , kajaki ...
Myślał by kto , że jadę na dwa tygodnie . O nie , nie , wracam w poniedziałek . Ale to nić bo za 4 tygodnie znów jedziemy tam:D LAto , lato , jak ja je uwielbiam :D Człek stuka sobie w klawiaturkę , zajadając truskawy , popijając pifffko i upajając się chłodem nocy, po burzy zniknęły komary :D
Czy wy też jesteście tak pogryzione ?

poniedziałek, 28 czerwca 2010

20 niebiańskich kobitek.:D




Już dawno nie miałam takiej blogowej przerwy:) Ale widze , że Wy zaglądacie i piszecie tyle fantastycznych słów , dziękuję bardzo .
Dobra , a teraz tłumaczę się nieobecnośćią;) . Po pierwsze to znów mam wolny transfer netowy i można dostać nerwicy jak cokolwiek mam napisać czy obejrzeć:/ Ale nie próżnowałam , a wręcz przeciwnie , włączyłam piąty bieg ;). Wynik? Dziś pojechała pierwsza paczka do krakowskiej galerii .a w niej anielice różnej barwy i stylu . Ciekawam , czy przyjmą się wśród turystów odwiedzających te piękne miejsce. A teraz peacuję nad zawartością drugiej paczki , która pojedzie tam za tydzień . ;)
Foteczki średniawe , ale nie miałam już czasu an ustawianie anielinek. Poznajcie gromadę smukłych , niebiańskich kobit

wtorek, 22 czerwca 2010

Jak zawsze:)





Tak prędziutko pokaże Wam dzisiejszą robótkę czyli siedm solniaczków i sześć kobitek , które jutro pakuję i wysyłam do Mikołajek; i lecę kąpać dzieciaczki;) Aha , jest też małgorzatka numer trzy :DBuziaczki dla Was .

poniedziałek, 21 czerwca 2010







Wróciłąm od teściów z niezłym dorobkiem , i to nie tylko szyciowym ,ale i zakupowym do celów twórczych:D Małż przeklinał te wory materiałów i woreczki drobiazgów:D Aneilice powstały sztuk 6 , ale narazie czekam pocztę od zamawiającego i nie mogę ich pokazać :/
Dziś wróciąłm do zamówinia z przed tygodnia , udało mi się zgromadzić tkaninki odpowiednie do tego celu. Pani złożyłą zapotrzebowanie na trzy anielinki , jedna łazienkowa , druga do sypialni z podusią i trzecia prezentowa , na wzór Małgochy w pasiastych rajtkach;) Dwie są już gotowe , a trzecia powstanie pewnie jutro , zaraz po wykończeniu siedmiu anielic z masy solnej , które dołączą do trzynastki już czekającej an podróż;) O nie , pomyłka dwunastki , jeden uległ zagłacdzie , przejechany przez moje dziecię rowerkiem:D. Jakość fotek nie za bardzo , ale bardzo chciałam , żeby zamaiwjąca PAni mogła zobaczyć anielice . Znó mam zwolnioną prędkość neta :( i wysłanie czekokolwiek graniczy z cudem:/Dobarnoc

sobota, 19 czerwca 2010

100:D

100? Tak , tyle Was oserwuje mojego bloga. A gdyby ktoś mi powiedział początkeim roku , że będę szyć , prowadzić blogaska i mieć 100 oglądaczy to popukałabym się w głowę:D:D:D
Jejku , nawet nei wiecie , a może i tak , bo większość z Was prowadzi swoje blogi , jak cieszę się , że zaglądacie , , że piszecie , że w jakiś sposób zainteresowałma Was moimi pracami:D
A dzięki komu?
Hmmmmmmm , miało byc po pierwsze , ale zarodeczkiem blogowania stała się pewna asia zwana asikorek z Asiulkowa , która to zaraziła blogowaniem naszą Darsi , któą odwiedzacie też :D z Kolorowego zaciasz. To są dwie kobity , z którymi wychwywujemy razem dzieci , razem chodzimy w ciąży , razem gotujemy zupę , razem mamy dołki , razem chrujemy , razem szyjemy .
Życzę sobie , by ta nasza netowa przyjaźń była wieczna , a że czasem bywa mniej inetstywan to nic:D

Zulusiu , Aguś, Jolu , Atko , Annaszo, ovillo, Różany aniele,Mamo kiniusi,Moni , aga jaw,
Tusieńko , oazo,Moniu i wszystkim trzymającym kciukasy , a nie mającym czasu na pisanie jak JA:))))))) serdeczne dzięki i przysięga cukierasa dla Was.
Ale pozwolicie , że wylezę troszkę z zamówień , żeby uszyć dla Was śliczną anielicę:D

piątek, 18 czerwca 2010

Ratunku - przedsiębiorcza baba:D

Czy w blogu zawsze muszą być zdjęia? Dobrze jak są , przyciągają , czytać nawet nei trzeba czasem;) A ja dziś nie wrzucę fotek , bo nie mam siły. Od września chłopaki idą do przedszkola , a matka zostnie sama w domku , przydłao by się poleść do roboty jakiejś:D . Tylko , kto nie nosił teczki musi nosić skrzyneczki:D Chociaż , to stare powiedznie nie sprwadza się w przypadku np mojego małża co to ma mgr przed nazwiskiem:D Ale wracając do mnie, kobita nie pracująca od 4 lat , wcześniej krojąca wędliny , podająca mięch , pracująca , w weekendy , kasująca klijentelę , na co może liczyć ? Tak , tak , do biura mnie nie wezmą po samym ekonomiku i maturze , więć...
więć matka bezrobotna postanowiłą padje zamienić w pracę. Po pierwsze na listopad jestem umówiona z dwoma nowo otwierającymi się galeriami i nie internetowymi.A po drugie matka znalazła sobie świtny kontakt i tak na próbę Pan Robert zamówił 20 anielic . Dziś Pan Robert dopatrzył się moich śpioszkó i aniołów z masy i przyjmie co wyprodukuję:D W poneidziałek przyjdzie do mnie przesyłeczka z umową i papierami firmy . Mam nadziję , że anielinki i anielice znajdą nabywców i to nei tylko z Polski , gdyż pojadą do Kazimierza , a tam zagramanica przybywa tłumnie:D
A czemu ratunku w tytule? Bo zamówień mi się sypnęło tyle , ż enie wiem w co łapska wsadzić.
Na weekend jestem u teściów i oczywiście przyjechałam z częścią warsztatu , a w drodze udąło mi się wykończyć dwie anielice i nastempnej parce doszyć nogi i ręce:D
Kobitki , trzymajcie kciukasy , żeby te moje stwory ładnie się sprzedawały:D

środa, 16 czerwca 2010

MArysieńka ...



... w śmiesznych rajtuzjkach, Tylko tyle , bo pilne zamóienie na solniaczki mam:D Pojadą do Pani Joanny , do Mikołajek , która już doszyła mi imię Delfina:D Szkoda , ż enie mam tak na drugie ino Jadźka:D

wtorek, 15 czerwca 2010

Krystynka i Zofia:)





O tak , cisza jest na wagę złota , przy dwóch chłopcach w wieku 3 i 4,5 roku. Magiczna przystań-
włoski to mój sweterk , który kurczy sie z dnia na dzień:D Savannah , anielice z profilu mają wzięcie ;) . Właśnie ta różowa została zaakceptowana przez dwie kobitki , które zamawiją i dziś powstały dwie kolejne do obejrzenia i decyzji czy dołączą do porzedniej.
Teraz lecę na warzywka moje , które zjadają ślmiory:/ . Na wieczorek czeka kolejna anielinka do pozszywania:D

poniedziałek, 14 czerwca 2010

Wyjechali na wakacje....



... wszyscy nasi podopieczni .:D Tak , tak , dziś o 11 moje dwa łobuzki pojechli z babcią . W domu cisza i taki porządek aż dziwnie:D My dojedzimy chyba w czwartek , a do tego czasu ciiiszaaaaaa:D.
Jak tylko pojechali , wybrałam sie z małżem na materiałowe polowanie i udało sie zakupić kilka fajnych tkaninek. Potem kawka u siostry , obaid w domu i dopiero po 16 przysiadłam do maszyny.
Powstała anielinka , któa już była , Małgorzatka . Zaraz zaproszę do obejrzenia i akcptacji sympatyczne zamawiające;)Lecę po rzodkiewkę do ogródka , coś przegryzę i .... iiii ...., tak , zasiadm do szycia kolejnej anielinki;)Ściskam i kłąniam się odwiedzjących mój kącik:D

niedziela, 13 czerwca 2010

Przed obiadkiem



Mało płodny w szyjątko ten weekend , ale w końcu trzeba było pomóc małżowi przy domku;)
Narobiłam się , że zakwasy mam do tej pory:D A teraz na szybko Martynka się dała skończyć i obfotografowac. Lecę kończyć obiadek , bo zaraz goście mi zjadą , a ja w lesie:D Miłej niedzielki.

czwartek, 10 czerwca 2010

Lato z komarami , lato:D




Jestem pożarta , wszystko mnie swędzi wciąż słysze bzyczenie :/
A u mnie dziś dwie anielice w letnich sukienkach ;)
Nie pisze nić więcej , bo muszę poodwiedzać Was :D

Wyspałam się:D



Udało się dość wygodnie pospac;) KArolcia od ranka zapozowała i moge ją pokazać . Lecę.... szyć:D

środa, 9 czerwca 2010

POMOCY , nie mam na czym spać...



... a chodzi tu dokładnie o poduchę. Zgadnijcie co zrobiłam. Tak , tak , spokńczyły mi się , a dostawa będzie dopiero w sobotę;). Co było robić. Dziś śpię na małym kocyku powleczonym poszewką:D A tu szczęściarz , który ma poduchę :D . Powstała też Karolinka , ale , że cimności egipskie są , więc nie chce się dobrze sfotografować:D

wtorek, 8 czerwca 2010

Małgorzata numer dwa i coś na dobrą noc:D




Pewna Jola sprzątnęła Małgorzatkę więc zrobiłam drugą popołudniową porą ;)
A do południa śpiąca Zuzka powstała , bo porzednia pojechała do Warszawki;)
PAdam i nic więcej nie napisze . Aaaaa, co do mojej prędkości i życia poza szyciem;). Mój dzionek zaczyna się raniutko . Do 10 mam zrobione minimum czyli domek ogarnięty , pranko wstawione , dzieci nakarmione , obiadek lekko podszykowany;)Potem zasiadam do maszyny , najczęściej do wykroju wieczornego;). I tak latam od maszyny do dzieci do garów . W ten sposób powstaje przed obiadkiem pierwsza istotka. Po obeidzie czasem zakupki bywają i wtedy do 22 szyję drugą , a jeśli małż wyręcza to do 2o pomalutku coś tam dłubie aż do skudku;) Jesli nie ma zakupków i wyjść do 19 jestem po szyciu . Wychodze , hakam , pomagam małżowi , popijam pifko na huśtawce ogrodowej. Potem kąpnie dzieci , ogarnianie domku i krojenie . I tak mijaja dzionki;) Lecę do wanienki:D

poniedziałek, 7 czerwca 2010

Trio:D




I po weekndzie. Nareszcie słonko zawitało i to na całego . Odpoczywałam wczorejszego dnia we wrocławskim zoo . Dzieciaczki fajnie współpracowały , udało nam się wszytko obejść ,a wieczorem zaliczyliśmy pokaz fontan za Halą , a chłopaki pierwszą kąpiel :D Jest tam zrobiony placyk z dziurami , z których tryska woda i nie dało się ich powstrzymac;)
Trzy smukłe kobitki dziś Wam przedstawiam. Pistacjową Krystynę wykonałam przez weekend ;)
Jak by to było gdybym nei szyła:D A dziś uszyły się kwiecista Kamilka i kolorowa Małgośka:)

piątek, 4 czerwca 2010

Zuzanna i Kacper na dobranoc;)


Umęczonam , ale zapoiwad się weekend bez szycia;) . Jutro wybieramy się na odwarzanei bitew ;) , a w niedzile podbijemy, jak co rok , wrocławskie zoo :D Takż dziś trzeba było troszkę popracować i tak dwa śpiące anioły już czekają na właścicieli;) Jerzynka już nabyła anieliczkę w rajstopach kraciastych , mam nadzieję , że będzie dzielnie pilnowac jej pieleszy domowych:D Może uda mi się jutro cosik zaczać . Jeju , to już uzależnienie:DDDDDDDD . Nie pamiętam już dnia bez szycia :D

czwartek, 3 czerwca 2010

Krycha i Marycha:D






Te tkaninki już u mnie były , ale stwierdziłam , że czas wyszyć kawałki , z których już coś szyłam , a pozostało go na tyle , że można machnąć sukienusię. Krycha dostła nową fryzurę ;) . A teraz skończyłam pracę nad kapciemi . Tak , tak nad kapciami , ale w mini rozmiarku;). Parka śpiszków różowo - błekitna ( nie będą rozdzieleni:)) , znalazła nowych właścicieli , ale oni dopytują o obówie , więc na życzenie machnęłam laczki ;) Ale fotki z obówiem będą jutro .

A teraz imiennie ;)
Jola_zola , włosięta to mój sweterk:D , jest on z wełny co to jedna nitka dzieli się na pięć cieniutkich .
Przyszywam na przedziałku włsięta i potem dziele je na niteczki , układam koczka i przyszywam drastycznie d głowy;)
Mamo Kini , ale fajnie , że się zaraziłaś , czekam z niecierpliwością na foteczki:D
Tusiu , Psianeczko,Madziu Góro , Moiro,Różany aniele,KAprysku,Joasiu , Fuetro, Edinko, Betinko i jeszcze kofane pominięte , że też macie jescze siłę komentować:D Dziekuję , że jesteści , że jesteście taki kofffffane:D

środa, 2 czerwca 2010

Zofia i Malwina



Dwie damy dziś powstały . Tzn jedna była wykańczana:DDDD , druga w cąłości dziś , a trzecia w sukni czeka na wołsięta:D Jedna dostojna elegantka , w grancie , a druga bardziej dziwczęca , lekka . A same zobaczcie;)

wtorek, 1 czerwca 2010

Frenciszek:D




Franek dla śpioszki dziś powstał ;)Fajnie razem wyglądają , aż żal rozdzielać , może ktoś się skusi na parkę?:) Byłam dziś na polowaniu i udąło mi się zdobyć troszkę fajnych tkaninek , min grochy na granacie. W związku z tym sukienka anielicy czeka na dokończenie, ale to już jutro. Zakupiłam też jakąś sukienkę za całe 4 zł :D i myślę , czy zdołąm ją przerobić na coś dla siebie?:D Tylko keidy?
Anielice rozfruwają się błyskawicznie , a jak półka pustoszeje to nawet mój małż pyta co to za pustki takie:D