poniedziałek, 31 maja 2010

Dwie kobietki;)



Dziś powstały dwianielinki Jagoda w kolorze jagód ze śmietanką:D i śpiąca Lucynka w pudrowym różu;)Dziś poczyniłam porządki w swoim szafkowym warsztacie i stwierdziąłm , że konieczne są zakupy , ciekawe , czy uda mi się upolować coś fajnego;)
Kłaniam się odwiedzającym i dziękuję kofane komentatorki:D Savanah ( przepraszam jeśli pomyliłam coś w pisowni , ty nie przepraszaj , dla mnie uwagi są bardzo cenne i pomogą dopracować moje istotki;) Ta anielinka wyglądła dość grubo w szyi , bo kołnierz szlafroczka jakoś zasłaniał , a i zdjęcia robione w wieszornym świetle . Nóżki miąły być smukłe;) . W każdym razie cała trójeczka czyli zielona parka i łazienkowa kobitka już zapakowane , jutro jadą nad morze:D

niedziela, 30 maja 2010

Uffffffffffffffff




Idę do łazienki:D

I jest parka:D



Renatka dostała dziś kompana , bo w kupie raźniej przecież:D

sobota, 29 maja 2010

Która mnie puknie w głowe?:D






Dlaczego? Po pierwsze czekając , aż zaloguje się na swoim blogu czytałam jak piszę:/ Przestawiam litery i zjadam jak ... !$#!%%Ale to chyba z pośpiechu , bo chcę jak najprędzej coś pokazać , a tu czeka robota , a często dzieciaki w między czasie coś chcą ;) Obiecuję poprawy , bo wyjdzie , żem bałaganiara ( pssssst , po części tak jest , bo w swoim szafkowym warsztacie wciąż widok jakby tornado przeszło:)). Po drugie nie piszę u Was:((((((((( . Nie , że nie chcę , ale z ledwością otwieram Wasze blogi , a komentować nie mogę , bo nie chcą sie przesłać:/ Mam mobilny internet z ograniczeniem danych i w połowie miesiąca zwalnia tak , że ~$#@$##$. Z tym muszę też coś zrobić , ale narazie musi tak pozostać . Ale obiecuje , że jak tylko będę posiadać normalną prędkość to zostawie tyle miłych słów jak Wy u mnie:D Dziękuję i kłaniam się do samej podłogi za to , że jesteście :D
Dobra , a teraz znów w biegu przedstawiam Wam Renatkę:D Mam nadzieje , że zamawiająca Pani nie pogniewa się , że tak ją nazwałam:DDDDDDD Miała być zielona , z koronkami , z poduchami i koronką :D Mam nadzije , że przypadnie do gustu . Partner dla niej będzie jutro , bo teraz lecę odpoczywać na łonie natury przy grilu i piffffffku :D

piątek, 28 maja 2010

Stówka mi stuknęła



Tan setny post dziś wypada:D . I pomyśleć , że jescze 1,5 miesiąca temu pisłam , że szycie się chyba skończy , bo wiosna wygoni mnie z domu:) Gdyby ktoś mi powiedział na pczątki roku , że bede szyła , że będę mieć z tego dziką radochę , że będą z tego pieniążki nie tylko na waciki;) to popukałabym się w głowę:D Dziś przyjęłam kolejne zamóienie na prkę śpioszków do sypialni i anielicę łazienkową:D Ciałka śpioszkowe już wypchane czeakją na ubranko . Jutro chyab mi się nie uda wykończyć ich , bo grilowanie w palnie. A na osłodę słonecznego dzionka machnęłam KAcpra numer dwa , bo porzedni już w podróży;)

czwartek, 27 maja 2010

Dobry wieczór;)





Pioszyłam , posoliłam i jestem;) Co dziś pokażę? Zaległe aniołki z masy solnej , Michalinkę i wspomnienie wczorajszego dnia:D Kwiotki zielone , właśnoręcznie zebrane przez dzieci, laurki rysowane pod dyktando taty , różyczka wybrana przez starszaka :D

środa, 26 maja 2010

Siostry i serducha;)






Łoj , gapa ze mnie , bo znów solniaczkó nie zgrałam z aparatu . No nic , następnym razem;)
A póki co powstały dwie pannice na zamówienie. Tzn zamówienie jest na dwie z różną kratką , ale niestety nie zdobyłam różowej krateczki , więc popełniłam dwie siostry ;) Popełniłam też moje pierwsze serducha pod to zamówienie .Zobaczymy czy przypadną do gustu;).

poniedziałek, 24 maja 2010

Anielski dzień;)



No jaki inny mógł by być?;)
Ale dziś skupiłam się na solniaczkach , wybaczcie , nie chce mis ię podnieść czterch liter , żeby zgrać fotki;) , ale jutro napewno będą , chociaż solniaczki jak solniaczki , kapelutki i torebki w dłoniach;)
Z tym , że dziś skupiłam się na rodzinie czyli dwa aniołki z autkiem dla moich chłopaków i już wiszą nad łóżeczkmi;) Dobre ' już' , starszak marudził z dwa miesiące , ale wiadomo szefc bez butów chodzi:). Pięć kolejnych to zamówienie mojej mamy ( wykonane 2 narazie), która zabierze je na urlop objazdowy po rodzince i chce obdarować rodzinkę;) I dwa dla sąsiadeczki na prezencik;) .Dwa to podarek za ciuszki dla moich łobuzów i jeden w dowód wdzięczności za podarowane 24 krzaczki pomidorowe , które zżerają mi ślimaki:/ I moje nowe hobby , zbieractwo tych paskud , narodził się;). Urobiłam sie po pachy , a na finisz zrobiłam kolejne 7 do wysychania. Ale szczerze? Jakoś już mnie nie kręcą zbyt te janioły , wolę szyć;) Muszę mieć wene ,a do szycia to w każdej chwili;)
Ale fotka i tak będzie , bo wczoraj wieczorem ciałko anielskie powstało , a w międzyczsie solnym reszata się doszyła i tak jest Jagoda:D

sobota, 22 maja 2010

Dobranoc



Jeśli można życzyć ludziom pilnującym swoich domków . :/ Powódź. U mnie jest sucho , ale pamiętem , że w 97 roku z sistrą pomagałyśmy pakować piach w wory , bo podtapiało ludzi mieszkających nad rzeką. Ile razy przejeżdzam przez Wrocłam i widzę stare kamienice , tyle razy przypominam sobie tę tragedię , bo na tych domach widać do tej pory stan wody. Dziś woda wdziera się znó do Wrocławia , coś strasznego:/
DZiś dzionek domowy typu sprzątanie , pranie i dzieciowanie;) Nawet ciacho jakieś upiekłam . :)
Obiadek był grilowy ,a popołudnie w sumie wolne , więc leniwie zabrałm się za KAcpra z z amierzeniem dokończnia jutro . A , że dzieci współpracowały i jakoś mnie chęci wzięły to nawet sesję mu zafundowałam:D
PS Niestety do 5 czerwca mam zamulony necik , który nie pzwala mi na komentowanie u Was :/ , ale zaglądma i jestem ;) Nadrobię po 5 :D

piątek, 21 maja 2010

Marycha i pokłony dla Was



Ale pięknie piszecie do mnie:D Dziękuję ślicznie i ściskam każdą z osobna :D

Wczoraj doszła porcja koronek i dziś poperłniłam anielinę skłanaiąca się bardziej do stylu Tilda;)

A i miszę , musze , oczywiście pochwalić się , doszła paczka do P. Joanny , baaardzo przemiły i pozytywny . Mam nadziję , że niebawem będę szyć kolejną porcję do sklepiku;)

Halinka



Wczoraj powstała , ale , że ciemno było , to fotek nie robiłam. Dziś z ranka sesję przeszła;).
Kombinowąłm co zrobić z tym ździebkiem materiału , na sukienke to , to za mało , na spodenki też:/ . Powstała tuniczka jak widac na załączonych fotkach.
Wczoraj pogoda się poprawiłą i od razu dostałam dopalaczy , zabrałąm się za porządki pt zajrzyj w każdy kąt , a dziś znów pada i leń ogarnia:/ , buuuuuuuuuu.

środa, 19 maja 2010

Krystyna



Leniewie , w ten deszczowy dzionek szyła się Krystyna:D

wtorek, 18 maja 2010

Zofija i Małgorzata



Goła Zośka dostała swoją sukienkę i torbę , taka elegantka. Gocha taka letniawa deczko , bo mimo rajtek , przyodziała się w plisowaną sukienkę na ramiączkach.;)

poniedziałek, 17 maja 2010

Kroliczki



Dziś powstały dwie jeansowe królisie , jedna ta co pozuje solo pojedzie chyba do Sandruni , córki netowej koleżanki , a druga szuka przyjaciółki do targania;) Obok mnie leżą metki do wszycia przytulasiom , które jutro pojadą w Polskę i kolejna anielinka , łysa , goła , ale sukienka już czeka na prasowanie;)
Nie zalało Was? U mnie , pod Wrocławiem , no 50 km od Wrocka;) zaczęło padać dopiero w porze obiadu i tym sposobem przygotowałam grządki pod ogóraski , pomidorki i rozsadziłam podarowaną sałatkę;) Dobranoc:D

niedziela, 16 maja 2010

Bry wieczór;)



LEniwa niedziela niby , a udało mi się cosik wyprodukować;) Tzn rankiem pomalowałam pozostałe anielinki , a po Kościółku wzięłam się za wykańczanie na zmiane z szykowaniem obiadku;) Wykańcznie anielinek to naprawdę nie łatwa robota. Włoski , klej , dziurka na zawieszkę , cięcie materiału , szycie kapelutków i torbeczek , oczka , piegi rumieńce , koronki , guziczki.... Duuuużo tego , ale do 16 były gotowe i jutro pakuję paczkę dla Pni Asi;) Wczorej wieczorem machnęłam sobie ciałka śpioszków i wycięłam pidżamki . I tak , myśląc , że anielinki na niedzilę to wystarczająca robótka , pojechałam do mamy na kawkę . Po powrocie , kolacja , kąpnako i chłopaki posnęli wyjątkowo wcześnie , a wieczór długi , machnęłam Jacka i Agatkę;)
W koło deszcz pada , a u nas narazie nic , więc jutro jak się utrzyma aura wylegną na warzywniak , bo muszę przyszykować grunt na podarowane krzaczki pomidorowe i posianie ogórasków;)

Kobitki , dziękuję za odwiedzinki i przepiękne i przemiłe komentarze:D

sobota, 15 maja 2010

Nareszcia....







... dostarczono mi bateryjki do apartu i mogę pokazać co nie co;) Po pierwsze zakończyłam prace nad szyjątkami dla Pani Joanny i pierwsze dwie foteczki to kobitki jakie powstały wczoraj i dziś . Trzecia fotka to komplet kobitek gotowych do wyjazdu i królisie w komplecie , doszyłam jednego faceta , żeby nie było im smutno;) A dla siebie tzn na allegro;) uszyłąm kraciastą Magdalenkę i kwiecistą Martynkę;) Jutro akcja anioły solne i wielka paka pojedzie do Mikołajek. Mam nadziję , że przyapdną do gustu turystom i będę mogła jescze coś dla nich uszyć:D

środa, 12 maja 2010

Dzieła zabrane;)






Dziś skupiłam się na anielinkach z masy solnej . Ale , nie nie , żeby nie było szyjątek;)
Wczorajszy i dzisiejszy śpioszke gotowy . Ten dzisiejsyz ma dwie poduchy , bo ja śpi z dwoma;) I fotka grupowa śpioszków , które pojadą do pani Joanny do Mikołajek:D
Zdjęcie średniawe , bo ładowarka do baterii mi padła:/ A pisałam Wam , że w składaniu zdań jestem cieniutka?:D

wtorek, 11 maja 2010

Dubluje - dwie królisie.;)





.........Y|yyyyyyyyyyyyyyyyyyyy, teraz sobie uświadomiłam , że rankiem skończyłam śpiszka dla p. Joanny , a fotki nie zrobiłam :/ Nic , jutro będzie duecik , bo do wykończenia został kolejny ;)
Dziś znów zaszyłam się królikowo i dwie kobity powstały . Te jak , przypadną do gustu pojadą do dwóch prawie trzylatek;) Jutro maluję pierwszą porcję anielinek z masy solnej , a teraz lecę szukać metek dla moich stworków;)
Łoj, była bym zapomniała o 10 fotce :DPrzypada budowlana lub domowa;) Wybrała tę drugą , troszkę marna jakość , ale co tam 20 to 10;) To mój młodszy synek w kąpieli , miał tu dwa latka;)
A żeby była równoawaga to i starszaka przedstaiwm , tu towarzystwo wcina kanapkę po wdrapaniu się na górę Św Małgorzaty w zeszłym roku:D