niedziela, 24 czerwca 2012

I po gorączce kibicowania , pikniku...

... odaspnę od szycia;) Tak , tak , to był intensywny tydzień . Czasu było mało , bo piknik odbył się wczoraj , a jeszcze jak pisałam, tydzięń temy weekend zarezerwowany był dla piłkarskich emocji :) Strefa kibica to fantastyczna sprawa i nim do niej dotarliśmy to byliśmy ochrypnięci , daliśmy się porwać kibicowskiej atmosferze , która trwała już w momencie wjazdu pociągu na peron :D
A niedzielny wieczór już był pracowity . Powstało troszkę anielic i zwierzaczków . Piknik uważam za udany , nawet bardzo , bo szyjątka były obściskiwane przez małe łapki dzieciaczkó nie raz , a część z nich już pozostała w ich ramionach :) . 
Dziekuję za wyróżnienia i zaproszenia do zabawy , ale czas mnie ogranicza mocno i brakuje go nawet na prowadzenie systematycznie bloga :/A teraz dla wytrzymałych oglądaczy troszkę zdjęć :). Miłego tygodnia:)






piątek, 15 czerwca 2012

Kibicujemy , grabimy i szyję ...











Tak , tak na pierwszym miejscu u nas mistrzostwa ... chociaż ja to zerkam tylko , ale jutro pewnie ochrypnę . :) Popołudniu jedizemy do Wrocławia na strefę kibica ... będzie wesoło :). Grabimy , hakamy , kopiemy ... tak dalej powstaje grunt pod trawnik .. nasiona już czekają . A w tzw międzyczasie , powstają szyjątka  na zamówienie . nei za duże tego do pokazania , ale są :). Po emocjach dnia jutrzejszego , zapowiada sie gorący tydzień , bo muszę doszyć gromadkę aniołów do tej która posiadam i za tydzień jedziemy pokazać je na piknku w jednej z pobliskich miejscowości . Dziś króciutko ... dziękuję , ze zaglądacie i zostawiacie przemiłe słowa :) A jutro trzymajmy kciukasy za naszą reprezentację :D

wtorek, 5 czerwca 2012

Przed wydłużonym weekendem i ucztą dla kibiców:)

Jak macie się do tego co się będzie dziać od piątku w naszym kraju??? Chodzi mi tu o sportowy czerwiec z piłka kapną jaki nas czeka . My palnujemy mały wypad do strefy kibica we Wrocławiu w przyszły tydzień , ale jak wyjdzie ,zobaczymy. Póki co , jutro pakujemy torby i rowery ... kierunek teście:). Czeka nas lenistwo z wymyślaniem co by tu ... :) A w domu co? Dalej przygotowanie terenu pod trawnik ,  plewienie warzywniaka i szycie:) Już nie mam w domu parki króliczej , dwóch anielic i pary młodej , a w piątek w podróż ruszy królik całkiem inny niż te moje :) . Zostałam poproszona o uszycie długoucha w takim właśnie stylu i chyba wyszedł całkiem fajnie ;)Dziś króciutko , zmykam poleżakować i do następnego wpisu :)