Jak macie się do tego co się będzie dziać od piątku w naszym kraju??? Chodzi mi tu o sportowy czerwiec z piłka kapną jaki nas czeka . My palnujemy mały wypad do strefy kibica we Wrocławiu w przyszły tydzień , ale jak wyjdzie ,zobaczymy. Póki co , jutro pakujemy torby i rowery ... kierunek teście:). Czeka nas lenistwo z wymyślaniem co by tu ... :) A w domu co? Dalej przygotowanie terenu pod trawnik , plewienie warzywniaka i szycie:) Już nie mam w domu parki króliczej , dwóch anielic i pary młodej , a w piątek w podróż ruszy królik całkiem inny niż te moje :) . Zostałam poproszona o uszycie długoucha w takim właśnie stylu i chyba wyszedł całkiem fajnie ;)Dziś króciutko , zmykam poleżakować i do następnego wpisu :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Delfino, gdzie Ty mieszkasz, że możesz leżakować? :) w Gdańsku taka zimnica... a piłka - szał jeden wielki, ja tam się aż tak nie podniecam, ale pewnie - atmosfera jest rozgrzana, więc pierwszy mecz obejrzę! Szczególnie, że niedaleko nam do stadionu, więc mój mały piłkarz przeżywa :) pozd.! Ucałuj Królicżą Rodzinę, szczególnie tego przystojniaka w berecie :)
OdpowiedzUsuńCudowne Twoje szyjątka, króliczki zachwycają. W dodatku są doskonale ubrane, i jednak okazuje się że to ważne dla pierwszego wrażenia:))
OdpowiedzUsuńStrefę kibica planujemy tylko w domu i u sąsiadów;), choć mój Młody wybiera się z przyjaciółmi do stolicy;)
Osobiście wolę klapnięte uszka :))) ale nie pogardziłabym żadnym z tych szyjątek!
OdpowiedzUsuńbrrr nie interesuję się tymi kopanymi piłkami. Ale królicki pikne :-)
OdpowiedzUsuńlubię mistrzostwa, ale jakoś specjalnie się nie podniecam ;)
OdpowiedzUsuńnatomiast szyjątka piękne wszysknie bez wyjątku :)
Cudeńka
OdpowiedzUsuńStrefę kibica będę miała w domu, a w czasie meczów, oczywiście z wyjątkiem tych z udziałem polskiej reprezentacji, może coś sobie robótkowo podłubię.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji opowiem piłkarską anegdotkę: dawno temu, podczas meczu Polska - Haiti, robiłam na szydełku kosmetyczkę. Za każdym zrobionym rządkiem padał kolejny gol. Kiedy już nasi strzelili chyba z sześć bramek, zrobiło mi się szkoda Haitańczyków i powiedziałam: "To może ja już przestanę robić?" Na co mój ojciec i jego kolega zgodnym chórem krzyknęli: "Nie! Rób dalej"
A Twoje wytworki jak zwykle śliczne!
Ninka.
Wszystkie Twoje prace są prześliczne...
OdpowiedzUsuńKiedy organizujesz jakieś Cnady ;]??
Z przyjemnością wezmę w nim udział :)
Pozdrawiam serdecznie
Mam jeszcze takie pytanie: jakiego materiału używasz do szycia ciałek tych pięknych przytulanek??
OdpowiedzUsuńMam zamiar spróbować swoich sił w Tildzie i dlatego pytam :).
Mnie to "ełro" naprawdę nie przeszkadza.. niech tam grają, biegają.. niech nas ludzie z różnych krajów odwiedzają - w końcu się dowiedzą, że w Polsce jednak nie jest zimno przez cały rok..
OdpowiedzUsuńAle na miłość boską.. no mało mnie interesuje menu naszej kadry.. i co kto zjadł na śniadanie.. i jakie mają pokoje.... Tego, przyznaję, mam serdecznie dość...!!
A Twoje stworki- cudne... Ten Pan Długouchy jest mega przystojny! ;)
Fajna parka.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne szyjątka :) Zapraszam do mnie po wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńJejku, jak Ty to robisz, że robisz tak dużo ???!!! Co jakiś czas do ciebie zaglądam i ciągle coś nowego! Ja się guzdram jak jakaś mucha w smole, aż jestem na siebie zła!
OdpowiedzUsuńPreciosa colección de muñecos, besos
OdpowiedzUsuńKochana ale ten prototyp grubouszny jest SUPER!!!!
OdpowiedzUsuńWspaniały zając!
Sokolim okiem dojrzałam też wcześniej cudne Panny Beretowe i przepiękną Myszkoszczurkę!
Chyba tylko Panny Misiowej brak :)
:*
oj tak, trzeba pokibicować:)
OdpowiedzUsuńwytwory urokliwe niezwykle:)
Witam mame, zone, kure domowa i tworczynie Slicznych prac. zachwycaja mnie Twoje lalki. Zaluje, ze ja nie mam takiego daru do igielki.
OdpowiedzUsuńPromyki sle
Agnieszka
van-gugi.blogspot.com