środa, 11 sierpnia 2010

Przynudzam;)





Chyba już macie dość tego anielskiego klimatu;) Ja osobiście deczko przesycona poczułam się w tym temacie i wieczorem zastrajkowałam;) Z racji , że od pierwszego września mam w domu przedszkolaka , matka postanowiła uszyć dziecięciu worek na obuwie zmienne;). Worek kolorowy , podpisany i wzbudził zachwyt młodszej latorośli , więc matka będzie musiała szyć drugą sztukę;)
DZiś jednak wróciłam do anielskiego klimatu i są dwei panny . A że ostatnio elegantki same powstwały to teraz przyszła kolej na bardziej dziewczęce i tak jeszcze cztery koleżanki doszyć trzeba do towarzystwa warszawskiego;) A żeby nabarać rozpędu i większej weny twórczej planuje jutro wybrać się na polowanie materiałowe;) Oki , czas dzieci wyszorować , co by polazły spać . Chwila ciszy baaaaardzo mi dzię potrzebna , bo dali mi popalić :/

21 komentarzy:

  1. Delfinko, zamiast elegantek możesz uszyć jakąś Anielice w stylu wiejskim. Z fartuszkiem, chustka na głowie i żytem w rękach.
    A woreczek dla przedszkolaka jest piękny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie to możesz przynudzać do końca świata a nawet jeden dzień dłużej :)
    Woreczek super, trzeba będzie pilnować bo jak to bywa z chłopakami lubią gubić wszystko co się da :)
    Pozdrowienia od różanego...

    OdpowiedzUsuń
  3. worek bardzo oryginalny:D a Anielice no cóż trzeba się powtórzyć :D Pięknościowe

    OdpowiedzUsuń
  4. Woreczek to idealna wyprawka dla przedszkolaka, w twoim to na pewno synek butów nie zgubi...
    A ja to chyba się pośpieszyłam bo uszyłam swój dla niemowlaka...hahaha, ale z myślą o pampersach.
    Anielic już chwalić nie będę, bo oczywiste jest, że są piękne.
    Buziaki przesyłam i życzę spokojnego wieczoru.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super woreczki, a anielinki śliczne jak zawsze, buziaki posyłam :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Worek śliczny, Anielice oczywiście też. Mam pytanie, jeśli wolno, jak mocujesz skrzydła swoim aniołkom??

    OdpowiedzUsuń
  7. KAjko , hmmmmmm , faktycznie może i to dobry pomysł wiejskiej pannicy ;) Trzeba rozejrzeć się za zbożem bo to ostatni moment
    Oazo śkrzydła mają jak poduszki takie wypukłe a nie płaściutkie . łapie je nitką po środku i mocuje so sukienki i plecków . Przeszywam w kilku miejscach , żeby się nie kołysały . Nie wiem jak to wytłumaczyć . Oooo , są przyszyte jak podusie do rąk śpiących aniołów

    OdpowiedzUsuń
  8. Worek świetny,na pewno będzie niepowtarzalny!Anielice oczywiście piękne,szczególnie ta liliowa!!

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie też na tapecie worki, a w zasadzie torby na kapcie :) Kolejne piękne panny Ci wyszły :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeny, ja nie moge tu zagladac. Po prostu sie rozplywam!Nie dosc,ze jest tu tak sielsko-anielsko(czyt.jak najbardziej moje klimaty),to na dodatek jeszcze ten cudny woreczek.Wczoraj wlasnie puscilam mojego szkraba do przedszkola,wiec sentymenty mnie chwytaja ;) pozdrawiam!i nadziwic sie nie moge,jakie tutaj cudenka widze:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj

    Worki są super :)
    My mamusie już tak mamy, że ciągle coś wymyślamy dla naszych dzieci :)
    Anieliczki są przesliczne :)))
    Pozdrawiam......

    OdpowiedzUsuń
  13. oki, rozumiem i bardzo dziękuję za info ;-D

    OdpowiedzUsuń
  14. sa piekne jak zwykle, ale worek niechybnie wrozy koniec wakacji i lata!:-(
    Mam pierwsza Tilde od wczoraj, kupiona we Wloszech, nie jest taka piekna jak Twoje, ale zawsze to cos na zaczatek malej kolekcji.
    Sciskam
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  15. ech Ty nudziaro ;)
    worek fajny, a anielice jak zwykle przeurocze :)
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo ładny ci wyszedł ten woreczek. Przedszkolak będzie na pewno z niego dumny. Mnie też czeka szycie worka lada dzień.

    OdpowiedzUsuń
  17. Worek uroczy, na pewno będzie inny niz wszystkie. A w Twoich anieliczkach zkochałam się już dawno, są piękne
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Ochhh, Delfino... jeśli Ty to nazywasz przynudzaniem to ja poproszę o jeszcze :)
    Śliczne rzeczy Ci wychodzą i wcale nie czuję się znudzona! :)
    ... a woreczek bombowy! :)))
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  19. A ile czasu, tak średnio na jeża, zajmuje Ci zrobienie jednej lalki?

    OdpowiedzUsuń
  20. Tak możesz nudzić wciąż i wciąż.
    Worek na kapcie fajny. Muszę uszyć sobie taki na bieliznę w podróż;-)

    OdpowiedzUsuń