Jeszcze przed śniadankiem dokończyłam elagantkę z różą w łapkach;)
Właśnie prostuje nogi po solniakach , bo wykańczam je na podłodze;) Dobrze że salon ogromny , bo w blokowym pokoju nie było by gdzie stanąć taki robie przy tym bałagan;). No , ale zadanie wykonane , fotki zrobię w świetle dziennym . W między czasie uszyły się cialka śpioszek dwóch i pewnie jutro też je Wam przedstawię . Lecę teraz dziękować za kolejny prezencik , ale o tym też jutro , bo przesyłka leży u mamy. ;)
jest prześliczna :)
OdpowiedzUsuńjakby nie te gatki w paski to by była taka zwyczajna a tu proszę ... :))) śliczności
OdpowiedzUsuńDelfinko, cudności szyjesz:)
OdpowiedzUsuńA kreacje tych piękności są zawsze świetne, gratuluję kreatywności:)
Aha, i cieszę się, że mam Małgorzatkę, cudną Kobietkę przez Ciebie uszytą:):):)
Przesyłam pozdrowienia:)
dobrze że masz gdzie się rozpędzać większość z nas musi męczyć się w blokowych m
OdpowiedzUsuńSuper Marysia!!!Ma swietna fryzurke!!!pozdrawiam serdecznie!!!!
OdpowiedzUsuńDelfinko, a czemu nie robisz już kociaków i misiów? Właśnie dziś przypomniałam sobie o tym misiu, co ostatnio pokazywałaś. Piękny był.
OdpowiedzUsuńWitaj, piękne lalki:) Jak są duże? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna Marysia ;-) Włoski ma ślicznie upięte jest taka delikatna i elegancka ;-)
OdpowiedzUsuń