poniedziałek, 5 lipca 2010

Niespodzianka ovillowa:D




Dzwonię dziś do mamy z pytaniem czy przyszła jakaś poczta do mnie , bo spodziewam się umowy z Krakowa , a ona mi na to że chyba koronki przyjechały. Hmmmmm , ale ja nic nie kupywałam ostatnio . Oczywiście musiałam natychmiast zobaczyć przesyłkę i dawaj pakować dzieciarnię do auta:D Przesyłka to niespodziewany upominek od oviio . :) Kobitka zakupiła na allegro moją anielicę i chwyciał szydło w łapki . Pochwaliła się pierwszymi pracami , pomyslałam , że przecież może podzielić się nimi nie tylko ze mną , ale i z Wami i tak założyła bloga:D A tu można obejrzeć jej szydełkowe poczynania http://ovillowetoitamto.blogspot.com/.
W paczuszce dostałąm zawieszkę z szydełkowych , kolorowych , ślicznych motyli , zakończoną pięknym czerwonym kamykiem. Obdarowana zostałam również apaszką i kartką z podziękowaniem za twórczą inspirację :D Ależ miła niespodzinka . Ovillo , ślicznie dziękuję i ciekawam czy masz dostęp do sieci na wyjeździe:D
Druga radocha dzisiejszego dnia to Wy :D Tak , tak , znów mogłam poczytać piękne słowa pod adresem anielinek . DZIĘKUJĘ , ŻE JESTEŚCIA:D
Trzecia radocha to chwilowa , dobra prędkość internetu pozwalająca poodwiedząc Wasze blogaski . Tiaaa a miałAm wieczorem popracowac, hihihih.
Wyjazd udał się w 200 % . Stwierdział , że kurorty mi wcale nie potrzebne. Byli z nami teście , którzy chcąć rozpieszczać wnuki poświęcali się im. I tak śniadanko z rana na stole , obiadek po plażowaniu czekał przepyszny ,a wieczorem zostawali z dziećmi , a ja z mężem mogłam przypomnieć sobie jak to jest być we dwoej , jak to jest spacerować w świtle księżyca , poszalec;) , potańczyć do drugiej w nocy , ehhh szkoda , że trzeba było wracać. Ale już planujemy kolejny
wypad.i I jeszcze rewlacyjna wiadomość od siostrty starającej się o kuzynostwo dla moich chłopaków , że w przyszłym roku zostanę ciocią:D
I wiecie co? godzine przed wyjazdem zdecydowałm się zabrać maszynę , hihihih. Obszyłam teściowej firany i udało mi się uszyć trzy ciałka anielinkowe . Rozleniwiłam się jednak i dziś skończyłam dwie Krychę i zochę , a Marycha czeka na włosięta i wykończenie. Ależ się rozpisałam , a mam Was odwiedzić.

10 komentarzy:

  1. Fajne te Twoje Anielice. Masz złote rączki do robienia takich cudeniek.
    pozdrawiam
    Danka

    OdpowiedzUsuń
  2. zawsze to miło dostawać prezenty.
    a wyjazdy regenerują , prawda?!

    OdpowiedzUsuń
  3. Anielinki tradycyjnie, cudowne...
    A każdy prezent dany prosto z serca jest Tym Najważniejszym:):):)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kraciasta sukienusia - rewelacja :) A prezencik sliczniusi już lecę na bloga naszej nowej koleżanki. Buziaki!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Motyle cudowne i przyleciały do Ciebie tak niespodziewanie :) czyli taka cudowna niespodzianka :)
    Anielice no cóż chyba ciągle muszę się powtarzać ale są niesamowite. Niby takie podobne ale jednak każda inna.
    Wypoczynku zazdroszczę, nie pamiętam co to słowo oznacza.
    Pozdrowienia od anioła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nowe sliczne Anioleczki.Jak zawsze jestem pelna podziwu dla fantazji kolorystyki-,masz naprawde zlote oczka w doborze kolorkow:-)
    A prezenty...mniam! To zawsze bardzo mila rzecz:-) I ciesze sie,ze sie 'rozpisalas':-)
    Pozdrawiam ciepluteczko-dziekuje Ci za przemily komencik dla mojej ostatniej Tildzi:-)
    -psiankaDK-

    OdpowiedzUsuń
  7. Przede wszystkim gratulacje dla siostry! Życzę jej cudownej ciąży.
    Prezenty super no a o anielicy zachwytów można by pisać dużo

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję prezentu i udanego wypoczynku :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie ze wyjazd się udal. Takie chwile we dwoje są bardzo potrzebne,od dzieciaków czasem też trzeba odpocząc :))
    Lalusie jak zwykle cudne w 200% a nawet więcej
    Pozdrawiam słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. o mamo ! z maszyną na wakacje ! no to podniosłaś poprzeczke :P
    a dziewczyny uszyłaś piękne ! przesyłke dostałaś uroczą i co tu dużo mówić, fajnie tu u Ciebie :)
    pozdrawiam mocno,
    Magda

    OdpowiedzUsuń