sobota, 13 listopada 2010
Popołudniowa , sobotnia kawka....:)
....,a do kawki kawałek ciasta zeberki i blogi . Chyab sobei zasłużyłam na chwilkę lenistwa. Znów moja ulubiona sobota i krzątanina domowa, a że częśc wczoraj poczyniłam to dziś mogłam oddać się szyciu, z resztą jak w każdy dzionek chyba:D. Od ostatneigo pościka powstali śpiący kumple . Grzecznie zapakowani czekają na podróż . Jeden z nich będzie uzupełnieniem prezentu na chrzcinki . Wczoraj i dziś powstały dwie , całkowicie gotowe na mrozy , anielice;) Petronela i Klementyna czekają na nowy domek . A żeby już nie tak całkiem zimowo było to obok mnie leżakują dwie , narazie w zamyśle, lekkie i zwiewne istotki , które mam zamiar zaraz pozszywać. Czyli ? Czas minął i do roboty :D Miłego szycia , wycinania , lepienia , przyklejania , dziergania , lepienia .....planowania nowych robótek dla Was :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dwa ostatnie to dla mnie Usypiaczki akurat na tą smętną listopadową pogodę. Aż chce się przytulić.
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne te zimowe Anielinki! Nachwalić i napatrzeć się na nie nie mogę! Bosko wyglądają!!! :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Śpioszki wpadły mi w oko, super włoski :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie poubierane te twoje panny, mrozy i śniegi im nie straszne! :))
OdpowiedzUsuńZdrówka dla was :)
Fantastyczne!!! zwłaszcza te w zimowych ciuszkach...
OdpowiedzUsuńZimowe panny najpiękniejsze!
OdpowiedzUsuńDwie pierwsze,są po prostu boskie.Pozdro:}
OdpowiedzUsuńWitaj, chyba przerosłaś w swoim mistrzostwie Tildę. Piękne... (ja od anielicy w niebieskim szlafroczku:-))
OdpowiedzUsuńтакие теплые красивые феечки :)
OdpowiedzUsuńЗамечательные :)