niedziela, 2 grudnia 2012

Krótka relacja z placu boje ...

... bo tak wygląda miejsce gdzie wciąż powstają nowe anielice . :) Wiekszość z nich jest już na wrocławskim rynku , właściwie to cała grupa baletowa , bo zainteresowaniem ciesza się tam właśnie kobietki w nbaletkach . Te mocniej odziane róweniż powstają ... Jest ich taka ilość , że już przestałam robić zdjecia , bo jednak to dość pracochłonne , żeby fotka była fajna , a to jeszcze trzeba zdjecia zgrać wkleić ... tylko kiedy jak każdy dzień szyciowy kończę wieczornym wypychaniem ?:) Teraz zaczynam powiększać gromadkę paniennek , których juz kilka spoakowanych czeka na występ w mojej okolicy. :) Cieszę się , że anieliczki wzbudziły zainteresowanie w stolicy dolnośląskiej , ale już marzy mi się przerwa świąteczna . :) Na dokładkę mój przedszkolak po tygodniowym przeziębieniu , które wydawało się już wyleczone , jutro odwiedzi larynogologa . Drugi dzień ucho boli :/ . Pierwszoklasista dziś zaczął dziwnie kaszleć . :/ mam andzieję , że u neigo to chwilowe , a przedszkolak też szyblo wylezie z choróbska .  Jednym słowem " młyn " mam :), ale jeszcze chwilkę :).Kilka migawek warsztatowych ...




 Miłego tygodnia :*

15 komentarzy:

  1. Ha, ha prawie jak na moim placu boju :)
    Anielinki są cudowne, też mnie na nie korci, ale cóż najpier zamówienia, dopiero zachcianki
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Anielinki są cudowne! Tylko cieszyć się że idą do nowych właścicieli :) A z chorobami o tej porze...cóż musimy uzbroić się w cierpliwość. Ja też po tygodniu w domu wymieniłam tylko przedszkolaki :) młodsza poszła do dzieci a starszak został i będzie pomagał w domu :) Zdrówka dla wszystkich i jak najwięcej zamówień. Trzeba wykorzystać czas przed świąteczny.

    OdpowiedzUsuń
  3. produkcja na całego! Podziwiam nieustannie Twój talent!

    OdpowiedzUsuń
  4. Anielinki przepiękne a dzieciaczkom życzę zdrówka

    OdpowiedzUsuń
  5. Baletniczki pierwsza klasa!!!Dużo zdrowia!!!pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Trochę zabalowałaś. Jednak hurtem szybciej się robi. Cudne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Podziwiam Cię, wszystkie Twoje prace są takie odpracowane i śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cały zastęp!
    Niech manufaktura działa jak najdłużej, podglądam i po cichutku czatuje na ,,psa,,.
    ,,Anielice,, już mamy ;)

    Pozdrawiam bardzo serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. cudne anieliczki u mne to podobnie tylko pełno wszedzie pudełek z farbami pędzlami i róznosci zalezy od tego co robie wiec maż woli zasłaniac oczy jak pzrechodzi obok heheh a w tym całym moim bałaganie jak zwykle mój pies spi :P ... pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Delfinko!
    Dawno mnie u Ciebie nie było!
    Ale już jestem i wiesz u Ciebie nic się nie zmieniło. Nadal jest czym oczka cieszyć!Uwielbiam anieliczki baletniczki! ;)
    Zdrówka dla Synka!
    Ściskam
    Dominika

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochana wcale nie dziwię się, że każda mamusia chce swoją Malusią taką baletniczką obdarować. Sama bym siebie obdarowała, tylko którąś z tych bardziej odzianych. Sama wiesz jak jest. W pewnym wieku lepiej jest się zakrywać niż odkrywać ;D.

    Jak chłopaki? Zdrówka im życzę i z tym uchem to żartów NIE ma. Zapalenie ucha konieczne jest wyleczyć antybiotykiem a ból jest raczej duży. Także uściskaj od cioci blogowej swojego Dzielniaka!

    Buziaki posyłam :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowne... i ten bałagan uroczy. Serdecznie pozdrawiam. Jola

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne są :) Na wrocławskim rynku byłam i widziałam Twoje lale :) Rzeczywiście wzbudzały duże zainteresowanie :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. a u mnie tez chorobowo, najmłodsze dziecie to nawet powikłania pogrypowe ma w postaci zap.oskrzeli :/

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczne lalunie :) a ubrane jak od najlepszego projektanta mody :))))

    OdpowiedzUsuń