Minął miesiąc .... :) Liście opadły , pogoda nas rozpieszcza i czuć powiew świąt . Wszystkie rękodzielniczki tworzą dekoracje i przeróżne rzeczy , które mogą być fajnym prezentem dla bliskich . U mnie też podobnie ... Od trzech lat dla mnie to bardzo pracowity czas , a teraz podwójnie , gdyż moja cierpliwość w wystawianiu zdjęć w różnych grupach została wynagrodzona :) . Pan Marcin czeka właśnie na trzecią mega- pakę moich prac :) . W związku z tym szykuje kolejne partie anielic i zwierzakó dla niego jak i szykuję zapas kiermaszowy na grudzień . Wiąże się to z szyciem do późnego wieczoru i dziurami w paluchach , bo naparstek ... no nie potrafię sie z nim zaprzyjaźnić , plastery są lepsze;) . A teraz uciekam lekko się ogłupić oglądając tv;) Pozdrawiam tych , którym jeszcze chce się zaglądnąć do mnie :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ile tu śliczności, rzeczywiście widać, że pracowita pszczółka z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńŚliczności, jak zwykle!!!!!! Niezły masz przerób. Ja ostatnio mam mega lenia i mało co mi się udaje uszyć.
OdpowiedzUsuńdobrze, ze siedzę bo od nadmiaru tych śliczności aż mi sie w głowie kreci..:) CUDNE!
OdpowiedzUsuńGratuluję popytu.
OdpowiedzUsuńJak zawsze jedna piękniejsza od drugiej.
Pozdrówki.
Śliczne jak zawsze !!!!
OdpowiedzUsuńwspaniałe ;)
OdpowiedzUsuńSzczęścia w NR;)
Podsumowanie wygląda bardzo owocnie :) Życzę mega popytu w Nowym Roku bo patrząc na te ilości anielic, królików i innych cudeniek - zapału do pracy Ci nie brakuje! Wszystkiego dobrego! :)
OdpowiedzUsuń