... oj wstyd , bo blog znów zakurzony . Mało tego , nawet wpisu świątecznego brak , ale tyle sie działo , że wieczorem padałam na pyszczydło . :) To był znów chyba najbardziej pracowity dla mnie czas, zdecydowanie . Powstało kilkadziesiąt nowych szyjatek , z których pozostały mi trzy . Nie było nawet czasu na zrobienie im zdjęc. Szyjątka leciały do swoich właścicieli i na kiermasz w Galerii. I nim się obejrzałam, po powrocie ze słodkiego lenistwa świątecznego u teściów , trzeba szykowac się na kolejne święta :) . A uswiadmoiła mi to Pani nauczycielka starszaka , która to zaleciła składowanie wydmuszek , które maja stac się kiermaszowym cudeńkiem w szkole :). Narazie zajełam się nowym projektem ... tzn szczególne zamówienie na różności dekoracyjne do pewnego sklepiku , ale anielskie golaski czekają na nowe sukienki , a będzie kolorowo jak an wiosnę przystało. :) Postaram sie poprawic z pisaniem , ale zapraszam na profil mój na fb , tam znajdziecie troszkę aktualnych zdjęc. A teraz kilka fotem , taki misz - masz ... troszkę kotka , troszkę Orkiestrowej anieliczki w małych rączkach , troszkę niewyraźnego kiermaszu... :) Pozdrawiam Was ciepło :*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
a już się bałam, ze stało się jakieś coś, bo Cię nie ma :( ufff! fajnie, że wróciłaś :) i śliczności jak zawsze pokazujesz! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOjj znam ten ból kompletnego "zaszycia" i zakurzenia bloga! Ale jakie efekty, napracowałaś się! i czasu duuuużo na pewno Ci to wszystko pochłonęło! anielinki boskie:) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście zaniedbałaś nas na dwa miesiące. No cóż mus to mus.
OdpowiedzUsuńProdukcja wręcz przemysłowa, anielice jak to nie niebiańskie stworzenie odlatują. Dobrze, że choć parę fotek im w locie poczyniłaś.
Kocie ma oczy jak naparstki przeurocze.
Gratuluję projektu.
Jesteś usprawiedliwiona :)
OdpowiedzUsuńoj brakuje nam Twoich przecudnych szyjatek, dobrze ze wróciłaś:) Nowe jak zawsze przecudne!
OdpowiedzUsuń