Szyję? Mało , nawte bardzo , bo od ostatniego wpisu dziś powstała anieliczka na chrzciny i tyle z przytulaków . Ale zabrałam sie w końcu za materiał jaki zakupiłam wiosną . Przyjełam od mamy komplet krzeseł z lat 80-tych i tak pomyslałam , że fajnei było by te rezerwowe siedziska zregenerować :) . A że mają umilić nam przebywanie na tarasie to po wymalowaniu ubrałam je w kolorowe pokrowce . Powstał do tego pokrowiec na huśtawkę , poduchy i obrus na stół ogrodowy , których jeszcze nie uwieczniłam. I teraz możemy wygodnie zasiąść wieczorami na tarasie i podziwiać maleńkie świetliki jakie nawiedziły nas w tym roku w mega ilości.I to tyle relacji z ostatniego czasu . Nei obiecuje , że kolejny wpis będzie zawierał więcej szyjątek , bo mam jakiś szyciowstręt , a ciagnie mnie do dalszych prac przydomowych . Może to i dobrze , przyjedzie jesień to będę szyć :) Pozdrawiam Was wakacyjnie :)
poniedziałek, 2 lipca 2012
Czas na wakacje ...
.. nadeszły nei wiadomo kiedy i pewnei miną równie błyskawicznie , ale póki co trzeba chłonąć atmosfere tego fajnego czasu :).My narazie skupilismy sie nad wysianiem trawy i oto pierwsza faza wykonana , a dzis już widać maleńki , zielonkawy meszek zamiast ziemnej pustyni :) . Powróciłam też na grządki , a już widac pierwsze , poważneijsze efekty pracy i moge pochwalic sie pomidorkami w foliaku , cebula jak pięść , polem sałaty , wiadrami zeilonego groszku , który już pomałui wędruje do zamrażalki by w zimowy czas umilić nam obiadki . Dziś po przerwaniu marchwi dołączą do niego mini marcheweczki , a do szafki z przetworami jutro zawędruja pierwsze słoiczki z buraczkami.
Szyję? Mało , nawte bardzo , bo od ostatniego wpisu dziś powstała anieliczka na chrzciny i tyle z przytulaków . Ale zabrałam sie w końcu za materiał jaki zakupiłam wiosną . Przyjełam od mamy komplet krzeseł z lat 80-tych i tak pomyslałam , że fajnei było by te rezerwowe siedziska zregenerować :) . A że mają umilić nam przebywanie na tarasie to po wymalowaniu ubrałam je w kolorowe pokrowce . Powstał do tego pokrowiec na huśtawkę , poduchy i obrus na stół ogrodowy , których jeszcze nie uwieczniłam. I teraz możemy wygodnie zasiąść wieczorami na tarasie i podziwiać maleńkie świetliki jakie nawiedziły nas w tym roku w mega ilości.I to tyle relacji z ostatniego czasu . Nei obiecuje , że kolejny wpis będzie zawierał więcej szyjątek , bo mam jakiś szyciowstręt , a ciagnie mnie do dalszych prac przydomowych . Może to i dobrze , przyjedzie jesień to będę szyć :) Pozdrawiam Was wakacyjnie :)
Szyję? Mało , nawte bardzo , bo od ostatniego wpisu dziś powstała anieliczka na chrzciny i tyle z przytulaków . Ale zabrałam sie w końcu za materiał jaki zakupiłam wiosną . Przyjełam od mamy komplet krzeseł z lat 80-tych i tak pomyslałam , że fajnei było by te rezerwowe siedziska zregenerować :) . A że mają umilić nam przebywanie na tarasie to po wymalowaniu ubrałam je w kolorowe pokrowce . Powstał do tego pokrowiec na huśtawkę , poduchy i obrus na stół ogrodowy , których jeszcze nie uwieczniłam. I teraz możemy wygodnie zasiąść wieczorami na tarasie i podziwiać maleńkie świetliki jakie nawiedziły nas w tym roku w mega ilości.I to tyle relacji z ostatniego czasu . Nei obiecuje , że kolejny wpis będzie zawierał więcej szyjątek , bo mam jakiś szyciowstręt , a ciagnie mnie do dalszych prac przydomowych . Może to i dobrze , przyjedzie jesień to będę szyć :) Pozdrawiam Was wakacyjnie :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczna anielinka:)
OdpowiedzUsuńTeż mnie do robótek nie ciągnie, masz rację - trzeba się cieszyć słońcem, ogrodem, robić przetwory, chodzić na jagody, jeździć na rowerze, pływać itp. itd. A w długie jesienne i zimowe wieczory chęci wrócą, to pewne:)
Fajny ten materiał na pokrowce ;) anielica jak zawsze urocza! A ogródkowych roślinek ogromnie zazdroszczę - u mnie tylko pięć sadzonek truskawek póki co - truskawek, których nie lubię ;)))) no ale darowanemu koniowi....
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze - odpoczywaj i korzystaj z uroków lata :)
OdpowiedzUsuńPięknie macie te ścieżki rozplanowane :)
My też w tym roku trawę siejemy na nowo (stara jakaś taka niejaka, rosła kępkami, a nowa już się "puszcza" :))
Pokrowiec na huśtawkę i krzesełka superowy :)
po to jest lato !!! ale jak patrze za okno to cos tak sobie mysle, że trzeba bedzie pojechac poszukac go gdzie indziej :(
OdpowiedzUsuńno no :) fajnie się robi u was! może w końcu tam zajedziemy, na razie Antek w Górze na wakacjach, no może w sierpniu się uda :) pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńDorota
Oj ale pracuś z Ciebie. Ja też w tym roku mam malutki ogródek i ogromną radość ze zbiorów. W przyszłym roku muszę go koniecznie powiększyć.Krzesełka na tarasie wyglądają cudnie.
OdpowiedzUsuńWow, jak fajnie Ci wszystko rośnie! Gratuluję ale nie dziękuj;) Wieeeesz;) Buziaki najmilsza:)
OdpowiedzUsuńanieliczka cudna ... traweczka bedzie pięniutka jak wyrosnie pewnie za jakies 2 tygodnie bedzie was juz cieszyc ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńŚliczne. U mnie też taka letnia atmosfera
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://mamaczworga.blogspot.com/
Jaką odmianę pomidorów uprawiasz?
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę, są to odmiany wysokie.
pozdrawiam