Pewnie , że się psują , ale dalczego mój do jasnej piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii. ... Najpierw nawalił pedał , chociaz przy tym modelu można się obyć bez niego , ale mi ciężkawo , a teraz nie szyje tak jak na początku. Oznacza to , że rwie nić , marudzi i dźwięk nie ten jak an początku ... no szlak mnie trafia . I co? Zareklamuj ... Pewnie, że tak , ale ona kupiona z dotacji , którą musze rozliczyc dokumentami , a do reklamacji dokumenty sa potrzebne . Dobrze , że nic mnei nie podkusiło oddać mojej Zośki z chińskiego plastiku ... Nerwy , nerwy , nerwy i nie tylko z powodu maszyny , ale trzeba tyłek spiąć i szyć. :) powstają różności z nowych materiałów i znikają w ekspresowym tępie . :) To teraz mała ? wieksza fotorelacja ;)
Pozdrówka dla Was .
śliczne !
OdpowiedzUsuńpowodzenia z maszyną !
Śliczne prace! A maszyna...zawsze odmawia współpracy jak jest duuuużo pracy :)
OdpowiedzUsuńUnos trabajos preciosos!!!!!!
OdpowiedzUsuńKochana do reklamacji wystarczyć powinna kserokopia dowodu zakupu - więc reklamuj !!!! Ja też bym się wściekła na Twoim miejscu .A szyjątka masz piękne - pozdrawiam Sylwia
OdpowiedzUsuńSzyjątka super a co do maszyny to zobacz czy nie masz czasami jakiejś zaplątanej nici w bębnie nawet kawalątek wystarczy i maszyna odmawia posłuszeństwa.
OdpowiedzUsuńZabawki ślicznośc a z maszynami tak jest . Niestety nie ma przedmiotów bez wad
OdpowiedzUsuńjak zawsze piekne.... podziwiam niezmiennie
OdpowiedzUsuń