... ale w temacie bardzo drażliwym dla wszystkich w ostatnim czasie czyli tym co za oknem .:) Też mieliśmy snieżnego króliczka , też chodzimy nadal w zimowych ciuchach , też czekamy ... :) Moje parapety zalegają kapustki , kalarepki , sałata wczesna , papryczki i pomidory wszelakiej maści ... niedługo do ogrodu je wyporowadzę ... niedługo;). Święta minęły szybciutko , a zamówinia, domowa krzatanina, przygotowanie do kiermaszu , warsztaty i inne sprawy tak mnie zajęły , że jakoś nie złozyło się zaznaczyć na blogu świateczny czas. Troszke krótkie te święta , człek nim zacznie świetować to musi myśleć o codzienności . :) Powróciłam po króciutkiej przerwie do szycia ... zmusiły mnei zamówienia , bo pewnie leniuch nadal tkwił by we mnie ... :D Tym razem kiermasz w naszej Galerii Świdnickiej był dla mnie bardzo owocny , aż toreb brakło mi do pakowania :))). Druga sprawa ... ten kiermasz winny jest mojej teraźniejszej pracy , z czego oczywiście bardzo cieszę się . Pani prawniczka już w stolicy , trio czeka na podróż , a delikatne kobietki czekają na pewną Panią , która na kiermaszu zakupiła anieliczkę , baaaa napędziła jeszcze dwie koleżanki , i teraz chce obdarować bliskich dwoma anielicami . :) Gęba się śmieje od ucha do ucha jak człek wię , że ta dłubanina sprawia przyjemność nie tylko mnie ... z resztą co aj będę pisac ... kto tworzy ten wie o co chodzi :)
Pozdrówka dla Was i mimo wszędobylskiego marudzenia o tym co za oknem ona przyjdzie .... tak , tak przyjdzie wiosenka .... napewno.... A niech mi kto za miesiąc na upał pomarudzi to udusze:D
śliczne lale, jak zwykle!
OdpowiedzUsuńA ja nie rozumiem tego narzekania na temat wiosny. Mi tam jakoś wsio ryba.
przepiekne! a królisia boska!! a człowiek już tak ma , napewno wszyscy bedziemy za jakis czas na upał narzekać:D
OdpowiedzUsuńPiękne lale i królisia śliczna:)...skoro już o upałach wspomniałaś...przyznam się,że ich nie cierpię;)zimno też nie jest przyjemne,trudno człowiekowi dogodzić:):):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Pięknie !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
laleczki rewelacja pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńBasiu jakie cudne nowe anieliczki i króliczki:)
OdpowiedzUsuńJak po urodzinkach:))???Uściski przesyłam
Preciosas todas tus muñecas, besos
OdpowiedzUsuńSerce cieszy jak piszesz o jarmarku:)
OdpowiedzUsuńTwoje szyjatka ja zwykle urocze.
Oj przygotuj rece i siły do duszenia;)
Pozdrawiam!
Sliczne!
OdpowiedzUsuńPani prawniczka jest super.Podziwiam twórczy zapęd.
OdpowiedzUsuńJa za niecały miesiąc jadę nad morze, to i musi wiosna przyjść. Nie obrażę się gdy będzie od razu lato.
Jak tam Twoje kocio.
Pozdrówki.
No cudne cudne
OdpowiedzUsuńCoś boskiego :))
jestem szczęśliwą posiadaczką Twojej Anielicy i nie dziwi mnie zachwyt Pań na kiermaszu:) cudnie..gratuluję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo to pozdrowienia dla Kazimierza.
OdpowiedzUsuńWiesz co..... piszesz, ze znudziły Ci się Tildy, natomiast chwalisz moje stojące lale. Przyznam Ci się, ze mam to samo, ALE...
OdpowiedzUsuńTildy ludzie chcą, zamawiają... Stojące uszyłam w sumie cztery i - niestety - mimo dobrych komentarzy nikt nie jest nimi zainteresowany :-) Nie mam więc wyjścia :-(
Uch, zima odpuściła:) Twoje Anielice jak zwykle cudne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie