Tak pewna mama nazywa swoja córcię . Postawiła przede mną nowe zadanie , wykonanie kociaczka . A , że nie mogła podjąć decyzji , którego chce to dziś jestem na półmetku pracy i jeden kociak czeka na koleżkę;) Mam nadzieje , że będzie ukochaną przytulanką Mirabelki :)
A przy okazji pokażę wykończone obrazki z masy solnej.
śliczna kicia!
OdpowiedzUsuńKiciuś przeuroczy Basiu, bardzo ładny materiał :)
OdpowiedzUsuńkocurek jest super, jestem pewna, że będzie ukochaną przytulanką :))
OdpowiedzUsuńWOW, kociamber jest słodki niesamowicie! :)))
OdpowiedzUsuńsuper kiciuś :)
OdpowiedzUsuńjakie cudne kocisko !!!! i jakie ma boskie wąsy , jak sie robi takie wąsiska ?
OdpowiedzUsuńa te cuda z masy solnej !!!! ja chce takie !!!
wąsiska to sznureczki z supełkime doszyte;)
OdpowiedzUsuńA baranka kcesz?
Piekny ten kotek!!!
OdpowiedzUsuńdelfino czy Ty poważnie pytasz ? :))) jeśli tak to pewnie, ze chce :)))
OdpowiedzUsuń