Żeby nie było , że nic nie robię to wrzucam fotorelację małą;)
Zakopałam się w baranach.Pierwsz paczuszki jutro powędrują w Polske.Warsztat masy solnej wciąż rozłożony.Rożne prace i różne etapy .Ale , żeby nie było powstał kolejna królczka i jeśli nie znajdzie się w tygodniu właściciel to powędruje do mojej chrześnicy.:D
Tildowa królica jest urocza ! Ulepianki z masy solmej również, a szczególnie podoba mi się kotek i piesek :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam! Toż Ty cały warsztat masz. I stada baranów wałęsające się po domu:)
OdpowiedzUsuńNo ślicznie Basiu, parka ślubna wyszła Ci wyśmienicie czyli możecie z siostrą realizować plan :)
OdpowiedzUsuńAleż u Ciebie praca wre! Widać, że Święta coraz bliżej. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNo proszę, u ciebie cała fabryka pracuje! :)) Podziwiam zapał, pracę i wszystkie pomysły! :))
OdpowiedzUsuńBarany wręcz mnie urzekły:)) A króliczka też przeurocza:) Podziwiam wszystkie Twoje twory! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDelfinko wszystko piekne, ale ta para jest boska! Cudo.
OdpowiedzUsuńNo ja tam się nie dziwię, że się w nich zakopałaś- urocze są!
OdpowiedzUsuńKróliczka śliczna
pozdrawiam cieplutko
Co do parki ślubnej to mam mały plan , żeby dorbić na waciki;) Moja siostra riobie makijaże ślubne i mogłaby zabierać takie anioły do domku gdzie maluje i tam może znalazł by się chętny do zakupu anioła dla młodych;)
OdpowiedzUsuńjakie wspaniałe stadko owieczek!
OdpowiedzUsuń