W końcu udało się zrobić kocurka , także po niedzieli dwa kociaczki pojadą w świat;)
Dziś zmierzyłam się z maszyną z roku hmmmmmmm... Prosta , bez bajerów , czasem przepuszcza , ale idzie jakoś. Po lini prostej idzie mi git ;)Jutro będę trenować zakrętaski:DDD
Fajny kocurek
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za maszynę i oswajanie się z nią ;)) Kocurek fajny.
OdpowiedzUsuńWygląda na zdziwionego :)))), ciekawe, co on tam zobaczył.....
OdpowiedzUsuńPiękny ,wielce zdziwiony kocurek
OdpowiedzUsuńŚliczny kiciuś :)
OdpowiedzUsuńKicuś prześliczny, oryginalny i radosny:))) Nie ma to jak własne twory!!!
OdpowiedzUsuńAle kiciuch!!! :D :))) Fenomenalny!!!:)
OdpowiedzUsuńSliczny kociak :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
kociak jest przeeeeefajny!
OdpowiedzUsuńUroczy koteczek, wygląda na łobuziaka. Ma piękne oczy.
OdpowiedzUsuń