wtorek, 5 stycznia 2010

Poznać siebie?

Czy to będzie pamiętnik , czy galeria , czy może wejrzenie w głąb własnej duszy? Tego jeszcze nie wiem .
Do pisania zachęciły mnie dwie kobitki , koleżanki poznane dzięki internetowi.A swoją drogą, gdyby nie internet , nie poznałabym męża Sebastiana i nie miała dwóch łobuzków Piotrusia i Mateuszka i anieliczki Julii. I tak od lat sześciu żona , od od pięciu niespełniona mama , od czterech mama Mateuszka , do którego półtorej roku później dołączył Piotruś, zajmuje się całe dzionki moimi chłopakami.
Ostatni rok to rok ciężkiej pracy .Planowanie , załatwianie i ciężka praca na naszym skrawku ziemi. Właśnie mijają dwa miesiące od zamieszkania w naszym domu , który rozpoczelismy budować nawet nie rok temu. Jeszcze nie wykończony , jeszcze brak ogrodu , jeszcze stare meble zastępują wymarzone , ale to nic , mam nadzieję , że niebawem pochwalę się jakimś kwiatkiem na rabatce. Póki co ogarnięci zmęczeniem , odpuściliśmy i plany wykończeniowe jakie mieliśmy na zimowy czas narazie pozostaja planami.
Niespokojna dusza? Zawsze tak było . Ciągłe poszukiwanie , takie było moje życie. Zmienił je mój mąż . Dusza wyciszyła się . Wpadłam w wir macierzyństwa , a to wcale nie łatwe, tym bardziej , że nerwus ze mnie.
A teraz Daria obudziła artystyczną część mojej duszy . Artystyczna? Może za dużo powiedziane. W każdym razie pod wpływem jej inspiracji zaczęłam tworzyć coś z niczego.


2 komentarze:

  1. Tak bardzo się cieszę :) Cieszę się, że jesteś! W tym wirtualnym świecie towarzyszymy sobie już od tylu lat, więc fakt, że tę przygodę przeżyjemy też wspólnie uszczęśliwia mnie podwójnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Delfino niedawno w poszukiwaniu tild w sieci natknęłam sie na forum murator i chyba twój wątek teraz skojarzyłam ,czy czasem na wizażu też byłaś?

    OdpowiedzUsuń