sobota, 12 lutego 2011
Nareszcie...
... zebrąłm się by skrobnąc cos dla pamiętności;) Natchnienie pisiemnicze jakieś cieniutkie , ale szyciowe jest . Przerzuciałm się na króliki i tworzenie ich sprawia mi taką przyjemność jak dawno nic nie sprawiało. Także na warsztacie długouchy powstają i zauważyłam , że maja tendencję wzrastająca :D Pierwsze były ok 40 cm , teraz po reaktywacji miały 50 , a dziś powstały już 60 cm :D Jest się do czego przytulić . Dwa juz czekają na podróż , a troje szuka właścicieli . Dziś fotki kwartetu , bo piąty dopiero co zasiadł na komodzie , a w ciemnościach zdjęcia mierne , więc dałam mu spokój dziś. Miłej neidzieli . Aaaaa i przypominam , że juz po neidzieli losowanie Delfinki;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piekne!
OdpowiedzUsuńNo to się rozpędziłaś z tymi królisiami! Fajnie w tych czapach wyglądają. Ta fioletowa chyba najbardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCudnie ci wychodzą :) Ten z szalikiem świetny. A ta królisia w niebieskiej koszuli...bomba :)
OdpowiedzUsuńKrólisie urocze !!!!
OdpowiedzUsuńwysyp cudności :)
OdpowiedzUsuńŚliczne i słodkie maluchy!!! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDelfinko cudne !!! Jeja zakochałam się !!!
OdpowiedzUsuńW pierwszej i trzeciej !!! Chciałabym takowe !!!
są superowe :) fajna odmiana :))
OdpowiedzUsuńAleż suuuuper, 60 - jesteś wielka. Faktycznie jest się do czego przytulić :). Ciekawe który jest bezpański.... Mi najładniejsza jest 2, córci oczywiście inna - ostatnia :). A co do trzeciego nie możemy dojść do porozumienia czy to on czy ona :D.
OdpowiedzUsuńJomo , trzeci długouch już spakowany jako Franuś , ale też długo myslałam czy to chłopczyca czy chłopczyk ;) Twój typ jeszce bezpański podobnie jak pierwsza królisia , a teraz wrzuciłam na allegro chłopczyka ;)http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=4300315
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, czy bardziej podobają anielice czy króliczki. Chyba sama coś poczynię. Tylko nie wiem czy sprostam.
OdpowiedzUsuńWitam, nie mogę się napatrzeć na te królisie, chciałabym spróbować stworzyć coś tak fajniutkiego. Będę wdzięczna za podpowiedź?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agnieszka
Te króliczki są tak słodkie, że na pewno znajdą właścicieli! Pozdrawiam i życzę dalszych twórczych inspiracji!
OdpowiedzUsuńUwielbiam jak jest się do czego przytulić :) Moim zdaniem cały efekt lal i króliczków jest wtedy, kiedy są duże :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo i znowu się zachwycam :) Sama nie potrafię, to chociaż u ciebie się nacieszę takimi pięknościami! Ten Franuś to taka królicza wersja mojego synka ;) Cudniaste, cudniaste... A na jutrzejszy dzień czekam przebierając nóżkami i to wcale nie dlatego, że Walentynki, tylko z powodu losowania :):):)
OdpowiedzUsuńtoż to króliki giganty ;)
OdpowiedzUsuńale urocze giganty :D
pozdrawiam serdecznie
Urocze i super ubrane :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do mnie po wyróżnienie :))
Pozdrawiam Elżunia
http://elzunipracereczne.blogspot.com/
są cudowne! urocze i genialne!
OdpowiedzUsuńCudowności..:) Kocham Twoje prace..:)
OdpowiedzUsuń