Króliczki nadal u meni biora górę i tak powstały dwie damulki :) Mniejsza , wrzosowa to zamówienie dla wnusi przmiłej kobitki , która dawno temu kupywała u mnie baranki i aniołki z masy solnej . Takie były początki mego szycia , bo dzięki temu mogłam zakupić maszynę ;). Apropos baranków to materieł na masę juz zakupiony i lada dzień ruszam z produkcją solną .
Druga , delikatna , w zabawnych rajstopkach czeka na nowy domek.
Ale zobaczcie sami jak się prezentują przytulaśne kobitki :D
jak ja bym chciała dwie takie damy do pokoiku Martynkowego...co Ty na to?
OdpowiedzUsuńArletko , z miła chęcią poczynię :D Ta jedna jest wystawiona na allegro , a druga mogę zaraz doszyć. Ta wrzosowa ma 50 cm , jest niższa ,a le mogły by był tego camego wzrostu;) Pisz jesli tylko zechcesz przygarnąc damy:D
OdpowiedzUsuńFajne pastelowe kolorki. Bardzo delikatnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że wrzosowa ma większą liczbę wielbicielek :) ale i nowa ażurkowa jest baaardzo romantyczna!
OdpowiedzUsuńEch, ta wrzosowa mnie najbardziej urzekła :) Czekam z niecierpliwością na twory z masy solnej!!!!
OdpowiedzUsuńJaka fajna ta malutka:)
OdpowiedzUsuńŚliczne królisie. Bardzo ładnie razem wyglądają, szkoda je rozdzielać. :) Jak kasica53 uważam , że bardzo delikatne są panny królisie. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńŚwietne królisie , a te sweterki i czapeczki coś niesamowitego. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAleż pięknie tu u Ciebie :) Koniecznie muszę częściej zaglądać :) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńAgata