wtorek, 9 listopada 2010

Różności wieczorową porą






Pisanie coś słabo mi ostatnio idzie , ale pisz człeku jak dwa dni zbjam gorączkę małemu , a dziś okazuje sie , że starszy ma zapalenei oskrzeli :/Także znów przedszkolaki w domku siedzą , a mama wyciera nosy , oklepuje , inhaluje , okłada zimnym kompresem .... , ale udaje sie coś tam uszyć ;).
Postanowiłam przymierzyć się delkiatnie do zimy z delkatnym , świątecznym akcentem .
Druga anieliczka ( tu jeszce bez skrzydeł)powstała w celu wymianki z Ulotną chwilą;) . Powiem Wam w sekrecie , że celem było zdobycie prezentu na imieninki tęsciowej ,ale nie wiem czy oddam te cudeńko , które tworzy się :DMisia już znacie :) , a że zamawiająca Pani zapragnęła go delkiatnie przyodziać , tak też powstały porteczki . ;)
Hmmmmm , trzeba by było coś jeszce zrobić dzisiejszego wieczoru ,ale jakiś leń mnei ogarnął .
Zima chyba idzie , bo myszy do domu mi sie pchają . Ale mysz to nic w porówniu do gościa , który drapał w drzwi tarasowe. Seidzi sobei człek przed tv w wygodnym fotelu , okryty kocykime , w kominki ogień , zerka w okno , a tam lis:D Skubaniec poogladął nas , popukał w szybę i poszedł . Widziałam liski wiosną na łące , z którą graniczymy , podchodziły prawie do naszej działki , ale nigdy nie ładowały sie do domku:o

15 komentarzy:

  1. Te buty Twoich anielinek mnie powalają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie też! A Mysio jest przecudny!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. witaj świetne sa te Twoje tildy buty rzeczywiscie rewelacja a ja mam male pytanko odnosnie tych myszek..zdradz mi prosze jak zszywasz te glowke z szyja??????bede wdzieczna:] pozdrawiamy i zdrowka dla dzieciaczkow :]

    OdpowiedzUsuń
  4. Super modnisie! :)Misio słodki :)pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję kobitki za przmile słowa jakie wciąz piszecie:) Magiczna przystań- zsywam tak na okretkę , ale szerszym ściegiemstaram się łapać delkiatnei tkanikę , zeby było jak najmniej widac. Nie wiem jak to wytłumaczyc;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Znowu u Ciebie wspaniała produkcja :)
    Zdrówka dla Dzieciaczków :) Liska podglądacza nie zazdroszczę, myszy także. U mnie w pokoju obok też jedna siedzi :( bleeee. Właśnie zostały założone pułapki. A ja się boję myszy :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Może on chciał żebyś takiego liska uszyła bo mu brakuje w Twojej kolekcji:)))))A Miś i anieliny boskie i te kozaki po kolana!!!! Dla mnie bomba!!
    PS. Zdrowia dla przedszkolaków!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolejny post i znowu coś fantastycznego.
    Perfekcja. Nie potrafię się napatrzeć

    OdpowiedzUsuń
  9. Twoje anielice jak to na nadchodzącą porę roku przystało przywdziały prześliczne zimowe ubranka, a buty to już są naprawdę rewelacyjne.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojojoj, na te lisy pod samym domem to uważajcie, przenoszą więcej chorób niż szczury i myszy razem wzięte. :/ A prace śliczne wszystkie, podziwiam jak dajesz radę z chorymi chłopakami, ja mam tylko jednego chorego na stanie, a już w pracach klops :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdrówka życzę dzieciaczkom, Tobie siły i cierpliwości! :)

    A anieliny piękne, zwłaszcza ostatnia!

    OdpowiedzUsuń
  12. Kozaczki super pomysł! :-)
    A ja myślałam, ze tylko moje dzieci w kółko chore... Zdrówka szybkiego, bo dla Mamy to masakra ;-)
    Myszki u mnie już któryś dzień myszkują na tarasie i zjadają ziarenka słonecznika, które ptaszki zrzuciły z karmnika. A my mamy super przedstawienie :-)
    Pozdrowionka!
    PS. Wpadnij czasem do mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Anielinka jak zawsze cudna, wielbię ich buciki (a moja nie ma :((( a BUUUU) misio również śliczny. Co do liska, to pewnie biedaczek głodny albo zmarznięty, albo jedno i drugie :/ a na ciągłe choróbska dzieciaków polecam srebro koloidalne (rozpuszczasz łyżeczkę w jakimś słodkim soku i nie ma problemów z wypiciem, a działa - sprawdzone)

    OdpowiedzUsuń
  14. Duża Mała mi , nic straconego , do meni nie masz daleko:DDDDDDDD Przerobimy nogi:D

    OdpowiedzUsuń