sobota, 21 maja 2011

Szybko , szybko , bo kąpiel czeka ...










.. na spracowanego człeka :D Dobrze że nie wiedzicie jak ja wyglądam , oralm na warzywniaczku jak koń pół dzionka ;) Warzywniaczke to ok 1 ara naszej 24 arowej działki , która przypomina plac budowy z trawskiem , gruzem itd . Ciekawe kiedy zakupimy kosiarkę :D Pewnie nei w tym roku , bo trzeba wykończyć dom z zewnątrz , zająć się tarasem i ogrodzeniem ... Póki co moja pasją wiosenną stało się plewienie , wysadzanie , przerywanie , kopanie pod pora , selerke , sałaty , marchew.... , no dużo tego :)
Dobra , miało być szybko , aja się rozpisuję tu. Dziś lecę do Was z garścią fotek . Groszkowa misia zwana Kuleczką to zamówienie mamy , która chce obdarować swoją córeczkę , zobaczymy czy się spodoba. Króliczki dwie i anielinka to zamóienei kolejnej mamy , która zechciała sprezentować szyjątka swej pociszce:) .
Nie wytrzymałam i polazłam się wykąpać . I tak w kąpieli myslałam sobie , że to już lato :) Uwielbiam lato . A po cyzm poznałam ? Po moich pogryzionych nogach przez robactowo i wypijam szklankami wapno ;), łaże po kapieli w bluzeczce na ramiączkach , szukam wiatru , żeby dom uwolnić od zaduchu , łazikuje na boso i mam wciąż czarne stopy , bo nei kończy się to łażenie tylko podłogą , ale i tarasem , mam pierwsza opaleniznę , ogoliłam nogi:DDD....no jeszce trochę tego jest , ale nie będe przynudzać .
Odpoczywajcie sobie , a następnym razem będzie o pewniej galerii .
Dziekuję za Wasze przmiłe słowa i udział w akcji karteczkowej dla Amelaska , może jeszcze któraś z Was dołączy?
PS Mój starszak władował się do domu w czasie sesji zdjęciowej i nalega bym umieściła jego zdjęcie;)

6 komentarzy:

  1. :D Dawaj fotę starszaka :)
    Oj Ci zazdroszczę tego czasu na grządki, ja wczoraj tańcowałam 3 godziny z kosiarką i aż biedna kosiara się przegrzała. A dzisiaj od rana w biurze tyram przed kompem, ale coś mi mozolnie idzie. Chyba będzie nocka aby podgonić :( I wyjechać w środę nad morze słonka złapać, jak się uda, choć trochę wątpię.
    U nas trochę chłodnawo dzisiaj i na koszulkę na ramiączkach niestety jeszcze nie :(
    Ściskam i wracam do pracy.
    PS. Paczuszka do Amelaska pofrunęła dzisiaj :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapomniałam dodać że Twoje twory jak zawsze piękne i urocze, a groszki bomba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio powalają mnie te miśki - są wspaniałe! Ale starsza je zaćmiewa zpełnie!

    Ja też czuję lato, skóra po całym dniu na słońcu ma inny zapach...

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo oryginalne stylizacje. W zalewie tildowym, korzystnie sie wyróżniają.

    OdpowiedzUsuń
  5. Delfinko kochana nio i beretowa jest!!! Ulubienica moja :DDDD ale jak widzę synka też ;D - urocze zdjęcie!!
    Misia groszkowa jest równie miła, bo groszki to jednak taki wdzięczny materiał - moim zdaniem :)
    i ten zadarty nosek Anieliczki również dostrzegłam :))
    Buziole :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Delfinko- mimo ciezkiej pracy jaka opisujesz to dla mnie powialo sielankowa nutka,bo ja mieszczuch tez bym tak chciala.Szyjatka jak zwykle piekne,a starszak uroczy!

    OdpowiedzUsuń