poniedziałek, 16 maja 2011

I od nowa ...





...tydzień przed nami . Chociaz dzisiejszy poniedziałek jakis lżejszy dla mnie , musze przynać ;).
Szycie w weekend posżło zupełnie w odstawkę , a była wycieczka do muzeum kolejnictwa , grzebanie w przydomowym warzywniaku i inne domowe prace , leniuchowanie też było;)Co do warzywniaka to musze napisac , że mój małżonek na głowe upadł chyba tyle tego w tym roku mamy ;) Przekopywanie , tworzenie grządek i sianie to fajna sprawa tylko pytam kto będzei to plewił , bo jak ja wchocdzę w warzywka to plewiąc kolejny zagonek mam wrażenie , że za plecami chwaściory śmeija się ze mnei i rosną jak szalone :D.No , ale rzodkiewke i szczypiorek , a nawet maleńkie liście sałatki juz jemy sobie :)
Warsztacik mój zwolnił znacznie i pewnei tak pozostanie już do jesieni , znam to z zeszłego roku . I dobrze , bo właśnei mogę się oddać grzebaniu w ziemi i pomocą przy pracach przydomowych mojemu mężowi . Poza tym , jak widze , że za oknem słońce to aż żal siedzieć w domu :) Nei oznacza to , że nie będzie szycia zupełnie , o nie nie ... Beż tego chyba już nie potrafię funkcjonować :) I tak dziś misia Małgorzatka , jeszcze z przed weekendu i Anielica Esterka , dokończona dzisiejszego poranka . Poszukują nowego domku , tak na marginesie;)
Aaaaa , miałam jeszcze napisać słowo o stratach ajkei poczyniła przerwa w działaniu blogrka ;) . Oczywiście i meni nie ominął uszczerbek z tego powodu i pod ostatnim postem zniknęły komentarze , ale widzę , że wtrwałe osoby dopisąły miłe słowa:D Dziekuję i życzę udanego tygodnia :D

16 komentarzy:

  1. śliczna ta pastelowa anielica

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne aniołki i cierpliowści życze w pieleniu :) znam ten ból i smiech chwaściorów także

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudności. Panna misia urocza
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam te Twoje cudeńka :)Pani misiunia w tej swojej kwiatuszkowej sukieni-sama słodycz!Pozdrawiam i powodzenia w pracach ogrodowo-grządkowych :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje misie zdecydowanie powalają na kolana. Anielice i cała reszta oczywiście też ale misie och to misie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A mi mąż rabatki założyć nie pozwala... jemu nic nie potrzebne ,,bo się nie opłaca"... eh.. zazdroszczę więc rabatek i zdolności szycia - mi tak ładnie nie wychodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne nowe wytworki, na pewno ucieszą jakieś dzieci...albo dorosłego:)
    Miłego tygodnia..odezwij się jak będziesz w necie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też bym sobie pogrzebała w ogródku, lubię bardzo. Ale mogę co najwyżej w doniczkach sobie podłubać ;)
    Miłego popołudnia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Anielinka jest cudna, dawno mi się tak nie podobała w takich klimatach :) Słoneczka Ci życzę do prac w ogródku :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewczynki obie śliczne, a tobie życzę siły w ogródku! U mnie jeszcze UGÓR pod domem, więc nawet nie chcę o tym myśleć, aaaaaaa!! ;)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudne tworki! Życzę pięknego wypoczynku z ogródkową robotą :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem zauroczona - jak zawsze zresztą:) Piękne panienki!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale cudeńka, szczególnie nie mogę się napatrzeć na Esterkę... uwielbiam anioły, a ten jest wyjątkowy!
    Pozdrawiam ciepło i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nio niemożliwe, że aż takie zaległości mam. Misia jest po prostu urocza, chyba zacznę odkładać, misi nigdy za dużo :))

    OdpowiedzUsuń