W niedzielne popołudnie jęczałam do męża , że znów cały tydzień przede mną i czekanei na jego przyjazd na weekend , a tu już połowa tygodnia :) W poniedziałkowe popołudnie pojechałam z dziećmi do szwagierki , a kolejnego dnia oni pozostali pod opieką dziadka , a ja , szwagierka i teściowa udąłyśmy się na poszukiwanie wymarzonej sukni dla szwagierki . I co? Zawrót głowy :D Nie ma jeszce ostatecznego wyboru , ale już jakiś kierunek obrała sobie przyszła żona:) . Fajny to był dzionek , te suknei , obiadek na wrocławskim Rynku i nawet różyczkę dostałam ;) I wiadoma sprawa szycia było nie wiele , ale w poniedziałek przed wyjazdem i dziś dość leniwie powstały kolejne długouchy ;) A kolejne juz w przygotowaniu , więc będę deczko przynudzać . ;)
Aaaa , wiosne czuć w powietrzu , a moje chłopaki znów mają katar:DDDDD Rence łopadają do samej podłogi !!!:D
no dłuższych uszu już chyba nie mogłyby mieć :) przeurocze!
OdpowiedzUsuńbuziaki, zdrówka życzę!
A no pogoda u nas na dolnym śląsku rozpieszcza nas w tym tygodniu, a już dzisiaj to w ogóle było pięknie.
OdpowiedzUsuńDługouchy są tak śliczne, że możesz starać się nimi zanudzać, ale i tak ci się nie uda.
Pozdrawiam i życzę wiosny bez kataru, tak abyś ty i chłopaki mogli się cieszyć i korzystać z jej dobrodziejstw w pełni.
Ta pierwsza to słodka zalotnica i do tego pastele damsko- męskie.
OdpowiedzUsuńHejka Niespokojna Duszko :) zdrówka Wam!!! Cosik choróbska nie chcą się ani od Twoich ani od moich latorośli odczepić :(. Zatem, aby do wiosny!
OdpowiedzUsuńJak zwykle piekne dlugouchy!
OdpowiedzUsuńAch Delfinko jak ja uwielbiam babskie wypady, często bez celu:)
OdpowiedzUsuńParka ci wyszła urocza. Zazdroszcze ci tego szycia zabawek (oczywiście pozytywnie).
Wiosne sie zbliża i nasze pociechy chorują:(
My ( Kasia ma) jesteśmy własnie w połowie grypy:(
Zyczę dużo zdrowia i jak najwiecej słoneczka za oknem!
Pani królikowa przecudna !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aga