Ale nic to , oby nie padało to grila odpalimy , a siedzieć można w domku. Aaaaaaa , bo nie wspomniałam , żem u teściów w gościnie;) . I wiecie co? Zabrałam maszynę i szmatki:DDDDDDDDD
To już chyab choroba , a zdrugiej strony zamówionko jest m więc szkoda by nie uszyć czegoś w te dni;). Tak czy tak przedstawiam kolejną Halnikę ;) Jakoś pasuje mi to imię do smukłej ogrodniczki , a wyszła znów dość wysoka , bo 65 cm mięciutkiej anielicy:D A tu moje genialne chłopaki , którzy wymyslili sobie nową dyscypline czyli zjazd na brzuchu . Tzn starszy kładzie się na brzuch głową w dół , a młodszy wskakuje na niego i jadą z górki:D
Halinka jest superowa! I ma cudne porteczki:)
OdpowiedzUsuńI nie słyszałam żeby ktoś zabierał maszynę na grila....:P W moich stronach, to raczej flaszkę się bierze...
A to też mam:D Ale jesteśmy tu caly weeknd , więc myśle se jak znudzimy się to moge zasiąść. A teściowa już ma zadanie dla mnie czyi przeszycie kilku ręczników;)
OdpowiedzUsuńAleż masz boskich chłopaków! :DDD No i prace wszystkie śliczne, co do jednej :))) Pozdrawiam, u nas lekko pochmurnie.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna Halka :)
OdpowiedzUsuńChłopcy jeszcze lepsi :)
Mmmmm....Halinka...mmmmmm...'Ogrodniczka'...to chyba - wypisz-wymaluj...JA!:-)))
OdpowiedzUsuńBardzo jest sliczniutka.
To chyba dobrze,ze zabralas maszyne 'w gosci'.
Po pierwsze pogoda,jak piszesz sie zalamala a po drugie...zamowionko-to zawsze dobra rzecz!
Pozdroweczka-psiankaDK
Wspaniałe chłopaki. A Ty pracowita niezwykle jestes
OdpowiedzUsuńśliczne aniołki szyjesz! Halinka jest cudowna!
OdpowiedzUsuńśliczna blondynka!
OdpowiedzUsuńKurcze, ja tu chyba już pisałam komentarz. No nic, chcialam powiedziec, że pieknych masz urwysów.
OdpowiedzUsuńA laleczki są cudne. Mi bardzo te wszystkie ubranka sie podobają.