Jeśli można życzyć ludziom pilnującym swoich domków . :/ Powódź. U mnie jest sucho , ale pamiętem , że w 97 roku z sistrą pomagałyśmy pakować piach w wory , bo podtapiało ludzi mieszkających nad rzeką. Ile razy przejeżdzam przez Wrocłam i widzę stare kamienice , tyle razy przypominam sobie tę tragedię , bo na tych domach widać do tej pory stan wody. Dziś woda wdziera się znó do Wrocławia , coś strasznego:/
DZiś dzionek domowy typu sprzątanie , pranie i dzieciowanie;) Nawet ciacho jakieś upiekłam . :)
Obiadek był grilowy ,a popołudnie w sumie wolne , więc leniwie zabrałm się za KAcpra z z amierzeniem dokończnia jutro . A , że dzieci współpracowały i jakoś mnie chęci wzięły to nawet sesję mu zafundowałam:D
PS Niestety do 5 czerwca mam zamulony necik , który nie pzwala mi na komentowanie u Was :/ , ale zaglądma i jestem ;) Nadrobię po 5 :D
Ogrom cierpienia jest za duży jak na moje serce. Tak mi jest strasznie smutno i żal tych wszystkich ludzi, którzy muszą się zmagać z tym żywiołem. A te biedne zwierzęta ....
OdpowiedzUsuńKacperek jest tak uroczy,że nie jedną strapioną duszyczkę by pocieszył.
Pozdrowienia
Woda to żywioł ... brak słów ...
OdpowiedzUsuńA Kacperek taki przytulaśny, taki słodziutki ... śliczny po prostu.
Pozdrawiam optymistycznie:)
Deszcze niespokojne, niestety... U nas też nieciekawie, ale jednak nie aż tak źle jak np. we Wrocławiu czy innych miejscowościach. I żal mi tych wszystkich ludzi, którzy stracili wszystko co mieli! To jest tragedia, której chyba nie potrafię sobie wyobrazić!
OdpowiedzUsuńOby szybko wyjrzało słońce i zagościło na długo...
A pan Dobranocek cudny jest! :))
Straszne to jest, co się dzieje wokół... Wrocław i inne miasta... Trzymam kciuki za wszystkich walczących z żywiołem! A śpioszek śliczny, jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńU nas słonecznie i sucho. Az chciałoby się przesłac trochę tego słonka tym ,którzy zmagają się z wielka wodą :(
OdpowiedzUsuńA u Ciebie pięknie, bajkowo... jak zawsze :)