wtorek, 29 listopada 2011

Anioły , kociaki , poprawki i wianek;)







Zacznę od poprawki , której dokonałam już chwilke temu ,ale jakoś aparat nie podrodze leżał , a kobitka czekała i czekała :) Anieliczka dla osiemnaski dostała również żółty berecik i szalik , mam nadzieję , że miłośniczce tego ,słonecznego koloru będzie się podobać :)
Po drodze powstała anielinka w rajstopkach i różwej sukience i ta poszukuje swego domu . Zostałam poproszona o uszycie kociaka , który nim powstał został nazwany Feliks i taka na sobie metkę z tyłu . Pomyślałam , a jak jeden ma już swoje przeznaczenie to może brat bliźniak by mu się przydał i też znajdzie swego właściciela , zobaczymy .Jakoś przy kotach mam wątpliwości czy są dość " kotowate" ;) , ale dziś robiąc zdjęcia moja mała podopieczna pokazując paluszkiem krzykła " kotaaaaaaa" . :) Chyba ocena półtorarocznej dziewczynki jest najlepszym dowodem , że kociaki są kociaste :DD
W międzyczasie szyły się bałwanki , które powędrowały do przedszkola na kiermasz , ale i plotłam wianki do dekoracji z wierzbowych gałązek. Szukając inspiracji do dekoracji bardzo spodobały mi się te z mchu i tak wczoraj pogoniłam rodzinke do lasu , ale słabo , oj słabo było . Mąż obiecał , że dostarczy mi mech jak dywan , a tymczasem z tego co zeskrobałam z drzew zrobiłam najmniejszy. Kawałeczki jednak małe i tył wianka nie całkiem pokryty i otulina z mchu dość krucha , ale myślę , że jak zawiśnei na ścianie to bez ruszania ,przetrwa świeta;) Mam jeszce dwie podstawy wierzbowe i jedna z nich napewno musi być solidniejsza , bo zawiśnie na drzwiach wejściowych . Jeśli mchu nie będzie to posilę się tradycyjną choinką;) Najchętniej to juz bym udekorowała cały dom i pewnie w przyszłym tygodniu jakieś drobiazgi zaczne wyciągać z pudeł , ale czeka nas jeszcze dekorecja balonowa w weekend ... zrobimy małą imprezkę rodzinną na cześć mego sześciolatka ;).Także spodziewajcie się fotki torta ,o ile bedzie co pokazać i mój pomysł wypali;)
Niebawem też anielska szóstka pojawi się na blogu i pewna próba uszycia jednej z bajkowych postaci .;) Zobaczymy czy wyjdzie;).
Dziękuję Wam za odwiedzinki i ciepłe słowo oraz wyrózneinie od Niny z Aninkowa :)http://aninkowo.blogspot.com/ Dziekuję jeszce raz:)

środa, 23 listopada 2011

Anielski wysyp ...














... , bo przecież to anielskie święta za chwilkę będą :) Wzięło mnie jakoś na anioły , taka potrzeba nagła z , której ciesze się , bo chętni na anioły będą mieli z czego wybierać:)
Anielinka w żółtej sukience trafi być może w Sylwestra do dziewczynki , która wkroczy w dorosłość w tym dniu :) . Reszta anielinek poszukuje domku .
Powstają też kolejne dekoracje choinkowo-stroikowe i bałwanki .
Tyle relacji warsztatowej ... Chłopaki w domu włażą mamie na głowę i dumam czy jutro nie wywalić towarzystwa do przedszkola. Starszak wczoraj juz lepiej , a dziś znów jakiś nie zabardzo :/Chyba zobacze jak nocka nam minie i jak mocno wkurza meni przez reszte dnia:))))))))) Wczoraj jeszce byli spokojni , a dziś matkę gardło boli od darcia się na łobuzów i kawy nie trzeba tak ciśneinie podnoszą :DI nawet straszenie , że Mikołaj ich nie odwiedzi wcale ich nei przekonuje by usiedli w ciszy na wiecej niż 10 minut.
A teraz zmykam ogarnąć bałagan jaki zrobili wspólne z podopieczną , zrobię sobie kawkę jednak , do tego pierniczek i mozna szyć dalej :)
Miłego popołudnia .

sobota, 19 listopada 2011

Anioły i bałwanki








Natchnienie piśmiennicze graniczy z zerem u mnie , a to z powodu bólu gardła starszaka , wrrrrrrr:/ Ledwie cztery dni pochodzili do przedszkola , ledwie leki odstawione ... wrrrrrrrrr i jutro poniedziałek wrrrrrrrrrrrrr... Ot , taki humor mnie nawiedził teraz , późnym popołudniem ... Warsztat lekko mi się przykurzył , bo wczoraj i dziś prawie nic nei szyłam , nie licząc rozpoczętych przed momentem serduszek ;).Wczorajsza pogoda pozwoliła na prowadzenie dalszych prac przydomowych i ... mam zakwasy;) Przed weekendem powstała anielinka w szarościach , okzała miała być , bo 80 cm i być może lada moment ruszy w podróż do nowej właścicielki . Śpioszkowe towarzystwo i anielinka gotowa na spacerek równeiż czakją na znak do wysyłki . Z wewnętrznej potrzeby zmiany , zrobienia czegoś nowego poczyniłam bałwanki ,które pojawiły się na blogach . U mnei wersja sweterkowa czyli zrobiona z bluzeczki;) Powstanie ich chyba jeszcze kilka , bo bardzo wdziecznie wyglądaja i tworzą się błyskawicznie , a na kiermaszu przedszkolnym chyba też znajda swoje miejsce.
A teraz zmykam kurować tego mojego starszaka . Miłego wieczoru . :)

środa, 16 listopada 2011

O poranku ...









... mroźnym , cichym , bo moje łobuziaki w przedszkolu , a podopieczna spokojna raczej , zasiadam z kawką , by pokazać Wam ostatnie twory .Pierwsi w kolejności są bracia 6 i 4 latka , mam nadziję , że spełnią się w roli stróżów :) . Miały być jeansy i kolorowe bluzy z kapturami , okularki i rózne włosy . Kolejna bratnia para to skrzaty świąteczne , które pojadą do mojej koleżanki z liceum . Potem powstałą mini anielinka , taka 45 cm . Tu miałam dowolność , chociaż umówiłyśmy się na rajtki w kropki , bolerko , kwiatki , opaskę , ciemne włosy i okularki , zobacyzmy czy właśnie o to chodziło przyszłej właścicielce :)
W przedszkolu chłopców, co rok rodzice przynoszą jakieś dekoracje świąteczne . Rada rodziców i panie szykuja stroiki i te mozna zakupić . Pieniażki wędrują do kasy rady rodziców na cele mikołajkowe , dzień dziecka czy wycieczkowe. W zeszłym roku zagościłam w trójce grupowej młodszego ,a w tym jestem w radzie rodziców ;). Panie wiedzą , że zajmuje sie rekodziełem i oczywiście puściły oko w moim kiedunku . Myślałam co by tu zrobić , jakieś drobiazgi , żeby każdy mógł sobie pozwolić na zakup .Na mojej choince goszczą od zeszłego roku wieczne " pierniki" :) I tak powstała góra solnych serduszek przypominających pierniczki , przepasane wstążeczką po 10 sztuk może znajdą chętnych :)Tu garstka już gotowa do sprzedaży. Potem powstały większe dekoracje czyli serducha i dwa komplety choinek na patyczku . Do przedszkola powędrują też drewniaczki reniferowe , anielskie i ciastkowe . :)
Zimowa anieliczka powstała w międzyczasie i dopiero szuka swego domku . :)
Aneilinka w zielonych rajstopkach trafi do maleńkiej Leny ... mam nadzieje , że odgoni wszelkie nieszczęścia , bo maleńka ... smutno , oj smutno .. Została zaadoptowana przez parę , która od dawna starała się o adopcje . Ich wspólne życie nie trwało długo , gdyż dobrzy ludzie zginli po dwóch miesiącach w wypadku samochodowym i o maleńką stara się teraz rodzina małżeństwa . Na stronie ' Decorii ' dobre ciocie zrobiły akcję , która troszkę ma im rozjaśnić ten ciężki czas , wysyłamy drobiazgi dla małej . Kolory anielskie mają pasowac do tych , które w jej pokoiku pokryły mebelki zrobione przez jej rodziców . Życie .... życie ... :( Trzeba dalej żyć ... Mam na dizje , że los Lenki zmieni się , a ta kruszynka ukoi ból rodzin po stracie bliskich .
(*)


piątek, 11 listopada 2011

miało być po weekendzie...











... ale jest chwilka , więc dziś , 100 km od domu:) Jednak natchnienie na jutrzjszą imprezę rodzinną czyli przyjęcie na osiemnastkę pewnej Ewy :), przyszło. Nim wybyliśmy, powstały dwie misie , jest coś jeszcze... , ale brakło czasu na zdjęcia . Mam jednak , dawno obiecanych, troszkę migwek z otoczenia mego warsztau czyli tego co robimy popołudniami jak pogoda pozwala ... no koparka też działa , w koło domu.To małe rzeczy może , ale jak bardzo cieszą . Lampy przy wejściu i na tarasie , góry ziemi jakie były wożone od wiosny zostały zrównane ( jest nadzija na trawę wiosenną) , zarys wejścia do domu , wjazdu , ogrodu kamiennego , rów na mega-oko z mostkiem , parę tujek własnoręcznie zaszczepionych :D ... Czy wiecie , że dom to skarbonka bez końca? Ale baaaardzo lubię grzbać przy domku i cieszy mnie każdy , nowy drobiazg :) A na koniec moje łobuzy już jakiś czas temu w gruzowisku:D
Odpoczywajcie ile wlezie:D

środa, 9 listopada 2011

Przynudzę troszkę ....

.... , można by cos nowego ... , ale nie chce mi się eksperymentować:) Anieliczki i zwierzaczki ... , dwie ubrane zimowo dołączę może do bawidłowej gromadki . Trzecia zimowa i misia w czerwieni znalazły właściecielkę w szybko jak błyskawica :) . Dwie elegantki i króliczka czekają na nowy domek na allegro . Koniec . :)
I co ? Mamy weekned za pasem :) Co będziecie robić ? U nas dalej prace porządkowe na ogrodzie , a właścieiw budowlane , bo koparka bedzie działać:) Zbieram się by Wam pokazac dla odmiany troszkę tego co powstaje w koło domu . Nie jest to mistrzostwo świata , ale jest nadzije , ze po dwóch latach mieszkania , poza uprawą warzywniaka , będziemy kosić trawkę , tworzyć oczko wodne ... Wiwm , wiem , jeszce będe przeklinać tą trawę , bo działaka ogromniasta , ale damy radę ;) Jak nei traktor , sadzeniaki i we wrześniu wykopki , oooo :D Szykuje nam się też wyskok na imprezę rodzinną ,a le za bardzo nie mam natchenienia , bo trzeba 120 km jechać:/Zobacyzmy jak wyjdzie .
Miłego odpoczynku :D