poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Wałbrzych i okolice , psinka i żyrafy ...




... to tematy dziś bardzo porannego jak na mnie posta ;) I jak będzie w nim więcej błędów niż zwykle to wybaczcie :) , ale kawa mocno gorąca i dopiero za chwilkę uracze się łyczkiem.
Dobra , do rzeczy , Wałbrzych , mieszkam całekim blisko tego miasta , a jedna z blogowiczek Rózanecznik ( nie podam linku do bloga , może potem , bo mam wolny net i nei mogę otworzyć :( )
zaprasza nas na kawkowe spotkanie . Z Darią z Kolorowego Zacisza zastanawiałysmy się kto jeszcze jest z okolic i 10 września na ok 18 może do nas dołączyć . Wpadłam na pomysł , że zaprosimy Was na naszych blogach . Nie będziemy robótkować , ale poprostu poznamy się, pogadamy, myślę , że będzie miło .
Druga sprawa , o której zapomniałam napisać to psinka . Ulotna Chwila spytała mnie czy nei przygarnęłabym takiej słodzinki , która jest tu na zdjęciu , ale psiaczkó jest więcej i są tu
http://opsachnajpiekniej.blogspot.com/.Niestety ja narazie nie mam jak przygarnąć pieska , chociaż ten temat powraca do mnie jak bumerang ;). Wrócił także wczraj , bo w miejscu gdzie mąż pracuje , właściciel znalazł w weekend haski . Jechał autem między lasami i środkiem szedł pies , rzucił się na maske i nei chciał zejść . Kiedy wyśiadł z auta pies posłusznie łaził z nim spacerował . Co miał robić , załadował psa , a raczej sam się załadował do bagażnika i przyjechał z nim do miasta . I padło pytanie czy weźmiemy go . Narazie nie możemy , bo takim hamulcem jest to , że u teśció i moich rodziców są psy i tego naszego w razie wyjazdu do teściów nie było by jak zabrać , ani przetrzymać . Często wybywamy z domu i np w piątek już nas nie będzie , a za cztery tygodnie wesele szwagierki i znów 4 dni poza domem.Druga sprawą jest podopieczna , kto by nie bał się wprowadzić już dorosłego psiaka mając w domu obce dziecko ... W każdym razie ten piesek jest w schronisku w Dzierżoniowie , które znam , bo właśnei z niego pochodzi pies , którego zaadoptowaliśmy 7 lat temu . Pojechaliśmy po małego kundla , a ten 20 kilowy kudłacz , uwiązany przy śmeitnikach gapił się na mnie . Reszta poszła oglądac maluchy , a ja przysiadłam na murku , myślałam , że sznur jest dłuższy , jakie było moje zdziwienie gdy w sekundzie miałam na kolana rudego brudasa:) . Kasztan został przywieziony do domu i doprowadzony do porządku , nie cierpi aut i innych psów ... Także to nei sztuka przygarnąć psa ... potem te spontaniczne decyzje trafiają na ulice i do schronisk lub poniewierane są w domu gdzie mieszkają.
A teraz warsztat ;)... na warsztacie mam nietypowe sprawy ( ale to jeszcze nie zamówienie ) czyli gadżety na wieczór panieński szwagirki . Wymysliłysmy z jej koleżanką kilka zabaw , a reszta dziewczyn pragnie ją ukoronować i tak powstała korona i welon . Przedwczoraj powstała też częśc dekoracji torta jaki zrobę na ten wieczór czyli słodkie męskei przyrodzenie ;) A , żeby dziewczynom nei było smutno to powstało stadko rózowych małych przyrodzeń ;) Ale raczej zdjęć tu nie będę wrzucać;) na maszynie była też parka żyrafek , ta być może znajdzie szybko właścicieli , a wczoraj pracowałam nad podzespołami do aniołów i anielic w ilości sztuk 7 .
Dobra obudziłam się , trzeba zjeść jakieś śniadanko i do roboty :)
Miłego dnia.
PS Dziś też nam podokucza upał , ale wcale się nie gniewam :) Najgorsze jest to , że moje domowe tio dziecięce mają katary :/ Słońce nie jest sorzymierzeńcem takich klimatów chorobowych i baseniki stoją puste , a chłopcy wychodza dopiero po 17 jak upał zmaleje . Co za tym idzie? Nooo , biją się , kłócą , wymyslają zabawy , w których przyajmniej jeden zostaje zrzucony z łóżka czy uderzony kijem od szczotki ;) A ja? Zaciskam zęby ...i wycieram gluty:D

14 komentarzy:

  1. :) Matka Polka ! i dobra duszyczka

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłego dnia Delfinko:)Buziaki pozsyłam w wirtualną przestrzeń:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A u nas przygarnięcie czworonogów skutecznie blokują... alergie. Cierpi na nią 3/4 mojej rodziny.
    Ja w sobotę też wybieram się na wieczór panieński :)
    No i szyjątka - żyrafki są po prostu prze-prze-przeurocze. A ta kreacja dziewczynki - bajka :)
    Miłego dzionka!

    OdpowiedzUsuń
  4. no masz szczęście - już miałam krzyczeć, że byłaś w Wałbrzychu i nie wstąpiłaś :)
    ja u Tuśki na bank będę, zaraz info na blogu umieszczę

    na koty mamy alergię - tzn Kubas, a na psy- za małe mieszkanie - no i blok i też wyjazdy - aczkolwiek dzieci o psa marudzą

    żyrafki cudne
    a te różowe przyrodzenia taktycznie przemilczę :P

    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieżki temat ze zwierzakami.. ;/ ja tez nie moge sobie pozwolić na duzego czworonoga.. ale ze zwierza musze mieć to mam szczurze ogonki. na pieska przyjdzie czas kiedy zagospodaruje własne 4 katy...
    a zyrafki sliczne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne i żyrafki i króliczki z poprzedniego postu, że o misiach nie wspomnę! Buziole dla Ciebie kochana Duszyczko :*** i dla wszystkich dziewczyn, które będą na Waszym spotkaniu :******

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję, że uda się czworonogowi znaleźć nowy dom. Ja kociara, niestety, nie trawię w pobliżu psów, bo normalnie... boję się ich!

    Żyrafki bajeczne!

    OdpowiedzUsuń
  8. biedny psinek... Nie sztuka oczywiście przygarnąć czworonoga... Gorzej że wiele ludzi nie ma świadomości że te stworzenia też czują

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie o tobie myślałam:)Ciesze się, ze będziesz:)
    Jeśli chodzi o pieska, to ja jestem gotowa ale reszta rodzinki musi też to czuć- bez tego ani rusz:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Spotkania zazdroszczę.Co do psiulka to decyzja musi byc przemyślana ,a żyrafki śliczne-jak zawsze:)

    OdpowiedzUsuń
  11. hmmmm.. ten tort... no ciekawa jestem wrażeń przy konsumpcji:)))Pieski - dla mnie obecnie bardzo aktualny temat..od tego dnia kiedy Ruda się oszczeniła, sama coraz częściej się zastanawiam co zrobimy z tą cudną czwórką:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Mój przyjaciel też znalazł taką suczkę kilka lat temu. Gdy się zatrzymał sama wskoczyła do samochodu. To trudny piesek i zajmujący, trzeba trochę poprawić swoją kondycję fizyczną. Jednak niesamowicie kochany.

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja bym zdjęcie tortu chętnie jednak obejrzała... :P No nie bądź taka, wklej :)))
    Cierpliwości do glutów życzę...

    OdpowiedzUsuń
  14. Delfinko, chciałam Cię zapytac czy nie uszyłabyś mi ubranka dla Laleczki
    widać ją w tym poście

    http://swiat-wg-kalbarczykowej.blogspot.com/2010/10/w-temacie-sypialni.html

    Pan Śpioszek ma śliczną piżamkę, lalka natomiast - podomkę zupełnie nie pasującą do pokoju

    Hmm jakbyś miała materiał w biało-czerwone paski byłoby zajebiście, napisz na maila jak możesz asia_kuza@wp.pl nie wiem czy od jutra nie zabiorą mi neta znowu, ale postaram się gdzieś zalogować i sprawdzić czy miałas chwilkę co bym mi odpisać, z góry dziękuję:*

    OdpowiedzUsuń