wtorek, 7 września 2010

Cóż mogę innego...



... robic , jak nie szyć;) Wczoraj już nie miałam siły wrzucic fotek, więc czynie to teraz , póki zasiąde do maszyny. Brązowa kobietke to ciąg dalszy zamówienia do lawendowych śpioszków. Nie ma skrzydeł jeszce , bo wczoraj spieszyłam się z robieniem sesji przed zachodem słońca .Druga z przeznaczneim warszawskim ;) Wiem , wiem powiecie , co z tą Warszawą , własnie nei wiem też. Miałam komplet uszyty do galerii, która miał otwierac się we wrześniu , umowa posłana i czekam na formularz zamówieniowy. Czeka , czekam ... , może sie doczekam , a wtedy będe na gwałt doszywac braki , bo co rusz podbieram z tego gronka , którąś . Dziś własnie zapakowałm cztery do wrocławskiej Rupiciarni ;).Nic to , jak zmówienie przyjdzie , będę szyć po nocach;).
Znów będę marudzić , żem mało wydajna ostatnio , ale jak tu się skupic nad pracą jak kryzys przedszkolny w pełni:/ Dziękuję Wam za życzonka dla starszaka . Byliśmy u lekarza i niby przeziębienie , ale katar sprawia , że dziś w nocy nie spałam za wiele , bo kaszlał i marudziła straszliwie. :/ Nerwów ciąg dalszy to mistrzostwo świata w moim wykonaniu czyli wgniecenie naszego auta o duże nasz auto przy wykonaniu manewru cofania :/ I smuteczki , bo młodszy przedszkolak wczoraj płakał jak zobaczył , że starszak nie zszedł po podwieczorku do jego sali. Dziś rano przy obieraniu juz chlipał :( , chyba jutro zostawei ich obu w domku , bo te smuteczki z pewnością sa pt. mama i jego brat - psyjaciel w domku , a on musi do przedszkola jechać.:/
Nic , trzeba brać sie w garść i do pracy . Może dziś będę wydajniejsza;)?
Ahhhhhh , zapraszam na Amelkowe aukcje , jest tam wiele pięknych rzeczy i moja anieliczka ;)
Chwilowo odzyskałam możliwość zaglądnięcia do Was , więc wieczorkami staram się nadrobić zaległości , bo aż głupio , Wy takie piękne słowa pozostawiacie u mnie , a ja....

15 komentarzy:

  1. U nas też akurat pierwsze przedszkolne przeziębienie, więc łączę się w bólu... :( A anielinki prześliczne, zwłaszcza ta pierwsza prima sort :))) Buziaki posyłam i dużo siły oraz optymizmu, kochana!! :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo zdrowia dla Brzdąców :) Panienki jak zwykle piękne :) Ta druga ma świetne getry :)
    Dużo siły do walki z przeziębieniami (a próbowałaś podawać dzieciaczkom i nie tylko wodę z cytryną i miodem? Wiem że babcine metody ale zawsze troszkę wzmacniają :))i weny twórczej, buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Basiu te dwie Anieliczki mnie zachwycają - bardzo udane!
    Co do przeiębień przedzkolnych własnie jadę po swoje dzieci bo dzwoniła Pani że Alicja jest "niewyraźna" i pewnie też nam przeiębienie się przypałętało ehhhhh.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne panienki! Sukienki mają cudne! I ten hafcik na pierwszej! Super!!
    Mój przedszkolak - odpukać - dobrze się trzyma, ale za to młodszy zakatarzony na całego. Do ogrodu nie ma nawet siły wyjść na dłużej, więc z porządków ogrodowych nic mi nie wychodzi... A taka piękną pogodę mamy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta brązowa sukienka jest urocza :)

    A z przedszkolakami tak już jest niestety- życzę zdrówka i doby z gumy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. anielica w brązach jest urocza, ta sukienka z falbanką - rewelacja.
    Spadek wydajności powiadasz???? to normalna rzecz, każdy musi mieć czas na odpoczynek, nie mam wątpliwości, że lada dzień znów będziesz szyć na wysokich obrotach:-)
    Pozdrawiam i życzę zdrówka przedszkolakom.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zwykle piekne anielice!!!
    Co do przedszkolakow, moze maja kryzys! Nie poddawaj sie!!! To minie i znowu z ochota bede brykac codziennie!

    OdpowiedzUsuń
  8. HA u mnie tez pierwszy przedszkolny glut :) na szczęście tylko trochę kataru i w domu nie ma co siedzieć, jutro Córcia wędruje do przedszkola bo choć to świeżo upieczony przedszkolaczek to doczekać się już nie może.
    Anieliczka pierwsza ma tak śliczną brązową sukienkę, że z przyjemnością bym sama taką ponosiła. Cudo!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Anielinka jak zwykle prześliczna - sukienka marzenie:) Zdrowia mnóstwo dla dzieciaczków.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Anieliny cudowne !!!
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  11. Precioso trabajo, el vestido marron es una maravilla.
    Besos desde España

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne,piekne i jeszcze raz piękne!!!Podziwiam twój kunszt krawiecki:)Pozdrawiam MONIA Duzo zdrowia dla dzieci u mnie na szczeście już wiek szkolny ale też bywa różnie z ta grypą!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudne ANIELINY. Zwłaszcza do pierwszej mam sentyment, bo mimo krótkich włosów, jest podobna do mnie i ma nawet taką samą kieckę Tiffi ;-)
    Trafiłam do Ciebie od Zielonookiej Polly i będę aktywnie zaglądać, jeśli nie masz nic przeciwko temu
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. podziwiam...i podziwiam...śliczne

    OdpowiedzUsuń