Wróciłąm od teściów z niezłym dorobkiem , i to nie tylko szyciowym ,ale i zakupowym do celów twórczych:D Małż przeklinał te wory materiałów i woreczki drobiazgów:D Aneilice powstały sztuk 6 , ale narazie czekam pocztę od zamawiającego i nie mogę ich pokazać :/
Dziś wróciąłm do zamówinia z przed tygodnia , udało mi się zgromadzić tkaninki odpowiednie do tego celu. Pani złożyłą zapotrzebowanie na trzy anielinki , jedna łazienkowa , druga do sypialni z podusią i trzecia prezentowa , na wzór Małgochy w pasiastych rajtkach;) Dwie są już gotowe , a trzecia powstanie pewnie jutro , zaraz po wykończeniu siedmiu anielic z masy solnej , które dołączą do trzynastki już czekającej an podróż;) O nie , pomyłka dwunastki , jeden uległ zagłacdzie , przejechany przez moje dziecię rowerkiem:D. Jakość fotek nie za bardzo , ale bardzo chciałam , żeby zamaiwjąca PAni mogła zobaczyć anielice . Znó mam zwolnioną prędkość neta :( i wysłanie czekokolwiek graniczy z cudem:/Dobarnoc
przesłodką gromadkę urodziłaś:):):)
OdpowiedzUsuńoby tak dalej:)
Śliczności:))Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNie napiszę nic dziwnego gdy znowu się zachwycę :)
OdpowiedzUsuńtradycyjnie..... pięknie i twórczo!
OdpowiedzUsuńKochana
OdpowiedzUsuńPiękności.
Pozdrawiam
No niemożliwa jesteś! Takie cuda!! Masz złote ręce :-))
OdpowiedzUsuńAle wysyp anielski. SUPER
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Urocza gromadka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
śliczności ! jeden piękniejszy od drugiego ! baaardzo miła gromadka :)
OdpowiedzUsuńJej jaka Ty pracowita kobitka jesteś , chylę czoła. Anioły masosolne piękne :)
OdpowiedzUsuń