O tak , cisza jest na wagę złota , przy dwóch chłopcach w wieku 3 i 4,5 roku. Magiczna przystań-
włoski to mój sweterk , który kurczy sie z dnia na dzień:D Savannah , anielice z profilu mają wzięcie ;) . Właśnie ta różowa została zaakceptowana przez dwie kobitki , które zamawiją i dziś powstały dwie kolejne do obejrzenia i decyzji czy dołączą do porzedniej.
Teraz lecę na warzywka moje , które zjadają ślmiory:/ . Na wieczorek czeka kolejna anielinka do pozszywania:D
Elegancka dama:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie zdążyłam napisać ochów i achów pod poprzednim postem a tu już następne anielinki i kolejne w produkcji. Ależ pracowita z Ciebie kobitka! A anielinki super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Chyba mnie zarazilas, bo wczoraj usiadlam przy maszynie i cztery anielice juz gotowe, co prawda jeszcze calkiem nagusienkie, ale sa, a garderoba bedzie dzisiaj...ratunku jestem uzalezniona :O
OdpowiedzUsuńBardzo eleganckie są Twoje wszystkie Anielice :)
OdpowiedzUsuńcudne
OdpowiedzUsuńSłodkie Aniołeczki ;-))
OdpowiedzUsuńśliczne anieliczki:)
OdpowiedzUsuńA w temacie ślimaków. czy wiesz, ze są pijakami?
Śliczne pastelowe anielice.
OdpowiedzUsuń