czwartek, 29 grudnia 2011

Poświąteczne szycie :)











Witam po świątecznym , wielkim lenistwie , które wczoraj zakończyło się dla mnie i to dość ostro . Asia z Bawideł potrzebuję pary młodej na prezent ślubu , któy odbędzie się za tydzień i troszkę wypełnia póki sklepiku swego anielską trójką i zwierzaczkami . A , że różnie bywa z pocztą ( chociaż przed świętami zaskakiwała szybkością dostarczania paczek , tak , że stwierdziliśmy z mężem doradzić podróżującym wysłać się pocztą;))
Ciekawe czy spodobaja się Asi te szyjątka ... :)
I myślałam , ze poświątecznie to nowy post zosatnei napisany daleko w styczniu :) . Ale kolejny będzie styczniowy ... ale taki wczesnostyczniowy , ku mojemu zdziweniu mam troszę zamówień , także nudzić się nie będzę :)
Dziękuję Wam za życzenia świąteczne . :D Do kilku z Was dotarłam przed świetami z świątecznym słowem , ale potem już nei udąlo się zdążyć ... postaram się poprawić jutro i wpadnę z tradycyjnym "Do siego roku ":D A wszystkim zaglądającym i czytającym składam dziś " Szczęśliwego Nowego Roku " :D Do zobaczenia w nowym ... :)

środa, 21 grudnia 2011

Radosnych dni świątecznych ...






... Wam życzę :)Przychodzę dziś właśnie z tym życzeniem na najbliższy czas . :)
I fotorelacja , ciasteczkowe szaleństwo ( jutro będą jeszcze pieczone bezowe ) , nasza choinka w świetle dziennym , a dla Zdolności Tworzenia Kaziu :))) Nie udało się go złapać w trakcie zabawy dekoracjami , najbardziej lubi małe skarpetki uszyte przeze mnie.
WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!
:)

sobota, 17 grudnia 2011

A u mnie już święta :D




















Szykujemy się do nich już chwilkę wcześniej, co było widać poniżej , ale dziś , a właściwie wczoraj w monecie jak stanęłą choinka w domu moge powiedzieć , że świątecznie mam :) I nie przekonują mnie argumenty , ze się opatrzy , że sie znudzi , dla mnei ten czas moze trwać i dwa meisiące , od listopada zaraz . Czekam na to wszystko od jesiennej słoty , chłone narastającą atmosfere ...A dizś dom pachnie piernikiem , każdy kąt wysprzątany , dom udekorowany ... można odsapnąć .A jest po czym ...
I nie chodzi tu tylko o domowe , przedświateczne prace i o szycie. To był intensywny czas ... dużo szycia ...pilnego ... specjalnych zamówień ... nie było czasu na pisanie ...:)
A przez warsztat przeszły koty , misie , anielice.. specjalne ... zimowe ... i te delikatne , a z resztą pooglądajcie ... co będę się rozpisywać;)
Wrzucam tez moje łobuzy przy pracy , pierniczenie i kawąłek choinki nocą ...
A Wam życzę by te obowiązki i prace przydomowe minęły szybko i w wesołej atmosferze :)

sobota, 10 grudnia 2011

Domówki ...







... odrobione :) Tak nazywam piątkowo- sobotnie sprzątanie , które jest noooo troszkę dokładneijsze niż te w tygodniu ;) Szyć nie będę , bo dawcy ( czyt. poduszki ) skończyli się i dostawa bedzie dopiero jutro .... hmmmm , moze , by tka ciasto machnąć do kompletu ciasteczkowego? Wczoraj zrobiłam małą próbę przed ciasteczkowym szałem jakie ogarnie mój dom tak za tydzień . Co prawda ja eni lubię lukru i część ciasteczke zostanei pomazana czekolada , a część przełożona jakimis powidłami , ale chłopcom wersja miokołajowo-reniferowa przypadła do gustu ;) .
Anielskie panienki kropeczkowo- motylkowe, zimowe i misie Zygmunt i Henio czkeją na właścicieli, może znajda jakąś choineczkę pod , którą poleżą sobie w Wigilię:)
A teraz idę do Was troszkę pozaglądać ... odsapnę po sprzątanku ... a widze , ze jest czym sie zachwycać. Aaaaa , zielony facecik z poprzedneigo posta to Włóczykij , brawo ;) A chyba nieskoronie i brawo dla mnie , ze jakoś udąło się nadać mu troszkę tych charakterystycznych cech postaci bajkowej i mam nadizję , że fanka Włóczykija będzie zadowolona z prezentu od swej mamusi :) .
Miłego odpoczynku , pracy i lukrowania pierników :D

środa, 7 grudnia 2011

Misz - maszzzz..
















... dziś przedstawię Wam :D . Jakoś czasu brakuje by zająć się tematycznie postami i pisać je osobno , zmniejszać więcej zdjęć...., ale same wiecie jak to jest .:) Ale do sedna czyli co na warsztacie sie dzieje. Poczyniłam szóstkę kuzynostwa w młodym wieku , bo od roczku do 5 latek . Miały być kaszkiety , traktory , auta , wyścigówy , beżę , brazy , kratki , czerwień , róż , getry , torebeczki , fryzurki , kolorki włosków , uffff... Jendnym słowem , każdy anioł inny charkterek , zobaczymy czy udało mi się troszkę odwzorować przyszłych właścicieli anieliskich . :)
Gość w zielonym to... może zgadniecie ;) Być może będzie siedizał u moich chłopców w pokoju , zobaczymy jak potoczą się jego losy ;).Jest i Pieć truskaweczek dla jednej dziewczynki . :)
W międzyczasie , uparcie tworzę, bo zawsze zostawiam to na ostatni moment , a chodzi o dekoracjeświąteczne mojego domku. Co rok kończy sie tym , że stawiam gotowe figórki po kątach i gałązki w wazonie , a w tym roku powiedizłam dość . Zmobimizowałam się i zakochałam w mchu :) Z resztą jeden wianek już widziałyście . Dzis udekorowałam dwa kolejne . Pierzasty zawiśnei na drzwiach wejściowych , a owocowo- gwiazdkowy nad telewizorem . Zielone kule powieszę na dwóch lapach . Choineczka jedna stoi już u chłopców , a druga w salonie na parapacie w towarzystwie bałwanków.
A w weekend były urodziny starszaka połączone ze spotkaniem mikołajkowym . Prezenty , zabawa , śmeich do nocy i oczywiście tort mojej produkcji ;) Wiem , wiem do tych cukierniczych cudeniek daleko mu , ale wrażenie zrobił na chłopcach , bo oczywiście młodszy też radochę miał :).
Tyle na dziś ... zmykam ogarnąć chłupkę , obiadek i może coś uda się jeszce przeszyć przed powrotem chłopców. Dziękuję za Wasze odwiedzinki i pozdrawiam Was cieplutko :)