Ogłaszama , że blog już ma swój kształt , znajdziecie tam zasady sprzedaży i zakupu oraz pierwszą aukcję , zgadnijcie czyja;)Tak , tak , wystawiłam , ale teraz trzeba rozkręcić maszynę i rozgłosić wszystkim , że chcemu pomóc .Także kłaniam się do samje podlogi do Was i prosze o pomoc. Piszecie , że banerek nie działa , czy wszyscy macie problem?
piątek, 27 sierpnia 2010
Trzy , dwa , jeden , start:D
Ogłaszama , że blog już ma swój kształt , znajdziecie tam zasady sprzedaży i zakupu oraz pierwszą aukcję , zgadnijcie czyja;)Tak , tak , wystawiłam , ale teraz trzeba rozkręcić maszynę i rozgłosić wszystkim , że chcemu pomóc .Także kłaniam się do samje podlogi do Was i prosze o pomoc. Piszecie , że banerek nie działa , czy wszyscy macie problem?
czwartek, 26 sierpnia 2010
Nowy blog i proszę o pomoc
Już jest. Narazie jeszcze trzeba dopracować może , nie jest idealny może , ale liczy się to , że już są dziewczyny , które chcą oddać swoje prace . Ba, ja już mam nawet pierwszą kupującą , która z niecierpliwości przebiera nóżkami ;) .
środa, 25 sierpnia 2010
Mało anieliska;)
Ta smukła kobietka powstawał powoli i mozolnie , ale wiecie , że głowę moją zaprząta sprawa Amelki. Miała to byc laleczka , a nei anielica i charakter raczej młodzieżowy;) Wedłu życzenia ma kręcone wlosięta spięte w koczka , klapeczki , korale i torebusię. Ubrałam ją w jeansową spódnicę i skromną bluzeczkę , a że chłodne już wieczorki to dostała sweterek;) Teraz czekam na powrót z urlopu przyszłej właścicielki i ocen;) Przy mnie leżą dwa golasińskie śpioszkowe kobitki i ich koszulinki , ale sił już nie mam na wykańczanie , więc przyszłam do Was.
Aukcje dla Amelki
wtorek, 24 sierpnia 2010
Amelka

24.08.2010 3 latka i 3 miesiące Amelkowe i jednak potwór wrócił
I okazało się. Przed kwadransem. Przyznam, że myślałam tylko o wznowie w OUN, ale nie...oczywiście gratisy od życia muszą być. Jest jeszcze wznowa szpikowa, a to dużo gorzej rokuje bo to wznowa mieszana, do tego wznowa wczesna:( Przed nami 5dniowe przygotowanie do mega chemii. Amelka ma już wlew 24godzinny i sterydy. Śpi mój Kwiatuszek taki śliczny ze spineczką we włosach. Niedługo już znów nie będą nam spineczki potrzebne. Po tych 5 dniach przygotowania, płukania pierwszy blog chemii, której jeszcze nie miała. Takiej na granicy wytrzymałości organizmu i jak przeżyje a PRZEŻYJE te 2 bloki i zabijemy te wstrętne blasty to będzie decyzja jakim torem dalej. Także najważniejszy znów jest pierwszy miesiąc. I wytrzebienie komórek białaczkowych. W płynie było ich ponad 90%. Kosmos!!!!!Zakładamy, że wszystko pójdzie dobrze, da radę Skarbek choć będzie ciężko. Na tej chemii nie ma sił, wymiotuje się non stop. Nie wiem co to będzie. Niesamowicie ważne też będą badania choroby resztkowej w 28 dniu.
O ewentualnym przeszczepie będziemy myśleć póżniej, oczywiście wchodzi też w grę, ale na razie jest TU i TERAZ. Amelka musi dać radę przez te najbliższe dni, tygodnie. Nie dociera to wszystko do mnie. Naprawdę czuję, że to jakiś zły sen. I zaraz będziemy w domu.
Szukamy mieszkanie we Wrocławiu, bo do domu prędko nie wrócimy. Nawet jeśli będą przerwy między blokami to czeka nas przetaczanie krwi, płytek i musimy być blisko szpitala.
Jutro punckcja lędźwiowa i aż 3 rodzaje chemii w kanał. A Amelka nawet wczorajszych popunkcyjnych plasterków jeszcze nie powoliła mi zerwać. Ciężki czas Kochani. Potrzebujemy także Waszych sił i pomocy, bo nie damy rady:(
To wpis z kroniki choroby tej kruszynki . Jeszcze chwilę temu biegała , było dobrze , a dziś zaczyna kolejną walkę .
Wiele z Was pewnie zna forumowe życie. Rozmawiamy o kłopotach , o dzieciaczkach , o pracy o pasjach. JA też od dawna pisuję na forum eDziecka , tam tez poznałam naszą Darsi . Niby nie znamy się osobiście , ale czasem wiemy więcej niż bliskie nam osoby w realu. Amelka to córcia koleżanki z forum dzieciaczków lipcowych . Dziewyczna prosiłą nas o dobre myśli , modlitwę i czary , żeby było dobrze . Póltorej roku temu podziałalo , tydzień temu podziałało , rezonans nie wykazał guza . Dziś padła straszliwa diagnoza. Ania , koleżanak mamy Asi , wspiera ich opierunkiem , gorącym daniem i odwiedzinkami w szpitalu u małej kruszynki. Rodzice odchodzą od zmysłów.Teraz szukają mieszkania we Wrocławiu . Proszą o pomoc. Przecież tu tyle dobrych duszyczek bywa. Liczy się każdy grosik .
Dumam jescze nad aukcją jakiegoś szyjątka mojego . Cz macie pomysł jak można im pomóc.
Chodzę i rycze po kątach od wczoraj . Póki co Amelka dziś dostała poduchę Zuzkę , ale nie wiem czy za tydzień nie będzie jej odebrana .Troszkę to wszystko bez składu , ale naprawde ciężko ogarnąć to co się dzieje z nimi.
http://pomoz-amelce.pl/index.html
poniedziałek, 23 sierpnia 2010
Kolejny tydzień...
Witam po weekndzie . Z racji prognoz pogodowych , że to niby ostatni gorący weekend , olałam szycie i grilowałam , leżakowałam nad pobliskim jeziorem , piłam pifko , jadłam kiełbache, leżałam , spacerowałam....;)Dzis powrót do szycia i pokaże Wam dawno niewidziane u mnie królisie ;) Michlinka , Zuzka i Krycha to kobitki , które też pojada do Jastrzębia . Przesympatyczna właścicielka galerii Rybka wypatzryła je na blogu i poprosiła o trio .Chyba nie wyszlam z wprawy szycia długouchów;) Jest też Kasieńka . Nie wiem gdzie się uda w podróż, bo to zamóionko Pani , która wyjechała na urlopik , ma skromny dostęp do netu , nei widziała jej na oczy , adresik do wysyłki jest mało czytelny i narazie Kasia siedzi sobie i czeka na wieści;)Jutro z ranka zabieram się za lalę , tzn będzie to anielica bezskrzydłowa;) , ma być lalą poprostu;) Będe tworzyć , bo ma mieć spódniczkę , bluzkę , torebusie , klapeczki ...
piątek, 20 sierpnia 2010
Wieczorny raport;)
To już jakiś rytułał dnia te moje pisanie;) Pisze w fajnym towarzystei darsi z Kolorowego zacisza .
czwartek, 19 sierpnia 2010
Anielica na pamiątkę.
Ta błękitna anielica ma stać sie prezentem na chrzcinki , o ile zostanie zaakceptowana. W zamyśle było wyszycie na płótnie napisu oprawienie , ale napisik miał być malutki i haftowane literki wyglądały gorzej niż źle;) Wydumałam , że maleńki karnecik na kredowym papierze będzie też wdzięcznei wyglądać. Ale to oceni kobitka , która chce obdarować chrześniaczka ;)Na zdjęciu jakiś trapez wyszedł , ale jest prostokątny;)
środa, 18 sierpnia 2010
Zuzia lalka ...
... dość duża;) Wczoraj do późna kończyłąm worek na buciki dla mojego , jak się dziś okazało , przedszkolaka. Pojechaliśmy na zajęcia adaptacyjne ze starszakim , a okazało się , że młodszy awansował z listy rezerwowej i tak mam dwoje przedszkolaków;) Mama dziś występowała w roli krasnoludka i starego neidźwiediza , bo młodszy lekko nieśmiały , więc musiał z mamą ;) Potem już matak mu nie byął potrzebna , starszak za to pilnował mnie bardzo, a myślałam , że będzie odwrotnie. W piętek drugie spotkanie i zaczyna się górka , bo starszam ma usc do grupy starszków na górę , a oni już protestują;) Aaa , matka ze mnei z tych wyrodnych i twardzeilek , a jak wlazła do przedszkola to gula miała w gardle , a jak zobaczyła dziciaki w akcji zabawoej to i oczy się zamgliły;)
wtorek, 17 sierpnia 2010
Mini Polly i Marcelina;)
Okazało się , że pierwsza polly jest deczko za duża dla Polly;) Powstała 50 cm Polusia;) Dawno nie robiłam takiej maleńkiej anieliczki , chociaż to chyba wzrost zgodny z szablonem książkowym . Po południu uszyła się kolejna łazienkowa kobitka i ta jest obecnie do wzięcia ;)
poniedziałek, 16 sierpnia 2010
Żniwa nadal trwają;)
NAsz blogowa koleżnaka Kajka zaproponowała wymiankę żniwiarki na cuda jakie ona robi . Oczywiście już wybrałam sobie jedno z nich , ale że doszywąłm żniwiarkę do Warszawy to Kajka miała możliwość wyboru i tu rzuciła kolejne wyzwanie:) . Wyzwanie to za duże słowo , ale zaproponowała wiejską anieliczkę w czarnych włosach . I tak kolejna wiejska kobitka siedzi sobie na komodzie z koleżanką . Druga warszawianka pasowała by do pokoiku jakiejś małej księżniczki .
niedziela, 15 sierpnia 2010
Polly;)
Jedna z Was odwiedzających mój kącik, na potwierdzenie swoich komentarzy , że niektóre z anielic mają fryzurkę jak ona , przysłała mi swoją foteczkę . Odpisałam jej , że być może wykonam podobną , no i jest ;) No , nie zupełnie oddaje urodę , ale kapkę podobna;) Powstawała dziś leniwie , bez pośpiechu z mega przerwami :) na obiadek , na kawkę z rodzinką , na wypad do mamy .
sobota, 14 sierpnia 2010
Aneilica dla Kajki;)
Kajka to stała bywalczyni mojego bloga .Rzuciła rękawicę;) , a mianowicie gdy stwierdziłam , że deczko znudziły mnie elegantki , zasugerowała uszycie wiejskiej anielinki ;) Dziś powstała kobitak , która idealnie pasuje do czasu jaki mamy czyli żniwa i jutrzejsze święto Matki Bożej potocznie zwane zielnej . Kłoski nie za bardzo urokliwe , bo tylko takie udało mi się zdobyć w okolicy mojego domku. Anielica ma lnianą sukienkę ozdobioną śliczną koronką . Przepasana fartuszkiem wiązanym z tyłu i chustką na głowie może fajnie ozdobić domek w wiejskim klimacie ;) Dołączy ona do warszawianek , chyba , że ktoś chętny na nią się znajdzie;)
piątek, 13 sierpnia 2010
Czas na prysznic;)
13 w piątek i losowania czassss;)
Losowanie miałam zrobić o godzinie 13. 13;) , ale wcześniej oparzyłam sobie palucha:D Ledwie zagoiłam jedno , a teraz znów piecze jak jasny gwint. A żeby trzynastce stało się za dość drukarka nawaliła i machałm ręcznie losiki;), sa jakie są , ale paluch piecze , więc.... Moja maszyna losująca nie chciała się umyć i przebrać chociaż koszulkę do losowania , a chodzi tu o starszaka ;) , także maszynę pokaże w innych okolicznościach. Komisyjnie dokonaliśmy losowanai z pośród 98 losów. Nigdy nei myąlałam , że aż tyle osób będzie chciało przygarnąć Delfinkę;) Dzięki temu powiększyło się też grono moich gości i kolejna anielica dla Was będzie na 200 osobę lub roczek bloga . No może po drodze jescze coś się zorganizuje ;) Dobrze ja tu bla bla bla , a trzeba oficjalnie ogłosić , że anielinak poleci do przmiłej kobitki z deco - galeryjki , która również szyje cudne anieliczki :D Widać Delfina chciała do grona koleżanek na plotki podskoczyć:D
środa, 11 sierpnia 2010
Przynudzam;)
Chyba już macie dość tego anielskiego klimatu;) Ja osobiście deczko przesycona poczułam się w tym temacie i wieczorem zastrajkowałam;) Z racji , że od pierwszego września mam w domu przedszkolaka , matka postanowiła uszyć dziecięciu worek na obuwie zmienne;). Worek kolorowy , podpisany i wzbudził zachwyt młodszej latorośli , więc matka będzie musiała szyć drugą sztukę;)
wtorek, 10 sierpnia 2010
Dwie szaraczki;)
poniedziałek, 9 sierpnia 2010
I wróciłam
Wcale nie nabrałam sił do działania , a wręcz rozleniwienie mnie wzięło . Otwrcie poczty jednak otrząsnęło mnie trochę , bo kolejne osoby chcą przygarnąć anielice;).
czwartek, 5 sierpnia 2010
Pakuję się...
...i jade do dzieci , do teściów , nad jezioro:D Z racji pobytu z teściami , zabieram maszynę:D , dziadostwo niech się zajmuje dzieciarnią , a matkla na łonie natury będzie coś tworzyć;)
wtorek, 3 sierpnia 2010
XXL
I są anielice w rozmiarze XXL . :D Będę nieskromna , ale bardzo mi się podobają;) Zrobiłam zdjęcie z solniaczkiem normalnego wymiary , który ma ok 20 cm i pudełeczkiem zapałek;)