Witam wakacyjnie :)
I znów nazbierało się troszkę do pokazania .Prawda jest taka , że chętnie pisałabym codziennie kilka słów , ale jak pomyślę o moim wolnym necie no na usta łacina się pcha;)Za to dziś goszczę u teściów i można zaszleć ;)Wróciłam , więc z procesji , popijam kawkę , chłopaki zabawia ciocia , obiad gotuje mąż z teściową , teść odpoczywa jak przystało na święto Taty;)
Od czego by tu zacząć ... hmmm.Gdy już myslałam , że szycie dla Asi z Bawideł zakończone okazało się , że króliczki i anieliczki znalazły swych właścicieli szybciej niż paczka do niej dotarła :D. Także hasło padło , do młodej pary doszywamy jeszcze cosik . A , że stali bywalcy allegro upominali się o coś nowego to uszyłam dwie anieliczki groszkowe , jedna dla mnie , druga dla Asi . Do niej pofrunęła kolejna różowa anieliczka ,chłopczykowy króliś oraz króliczka w błękitnym bolerku z bukiecikiem.
Do groszkowej anieliczki , która dostępna jest na allegro doszyłam misię we fiolecki i królisię w różowym . Po drodze powstała królisia we fioletach dla pewnej Pani i misia różowiutka dla Ulotnej Chwilki już tradycyjnie na wymiankę :D , tzn dla jej córci na urodzinki .
I gdy wycięłam maleńką , uśmiechniętą kociaczkę dla córci blogowiczki , która wyczaruje dla mnie piękne karteczki na dwie uroczystości i myślałam , że zaczyna się luźniejsz czas dla mnie to napisała do meni Magda. Niebawem otwiera ona sklep internetowy z rzeczami dla dzieci i zechciała zamówić u mnie 19 sztuk przytulasi w rozmiarku 40 cm .:D Nei powiem , że mnie to zmartwiło , bo już pisałam , że zbieram pieniążki na wyjazd :D W związku z tym dwa poprzednei dni przygotowałam troszke do zabrania ze sobą na wyjazd , a nawet udało się na gotowo zrobić misiaczka - chłopczyka , misię w groszki i różowe kwiatuszki :)Mąż stwierdził , że te maluszki baaardzo urokliwe i powinnam się przerzucić z produkcji;).
Aaaa , wczoraj Edytka z http://www.petitcoco.eu/ poinformowała mnie , że jej mąz porwał dwa szyjątka do telewizji iiii...... będzie je gdzieś w pewnej reklamie :D Jak będzie szła w tv to pochwalę się. Szyjąta też od razu przehandlował . :) Czekam też na wieści od ich klientki , która chce w Berlinie,umieścić szyjątka w swojej kawiarence i ślubnym butiku .
Aaaaaa, i jeszcze mam zdjęcia od Kasi z jej kwiaciarenki , która znajduje się w Katowicach przy ulicy Panewnickiej 100.
Ufffffff , dużo tego i ledwie sama się połapałam z opisem :) Dotrwałyście do końca?:DDD
Miłego wypoczynku :)