... to dzisiejsze trio. A było to tak , że miał być Pan królik . Czym by tu przyodziać mu łepetynkę? Nim powstał, taka czapka ( nie wiem jak fachowo się zowie:)) mi w głowie wyrosła . Prace szyciową przerwał mąż , który z racji pogody miał wolne i zabrał rodzinkę na zakupy . Pojechaliśmy po materiał do wypychania i dorwałam dwa fajne kawałeczki szmatki. Od razu powstał pomysł na anieliczkę . ;) Kiedy wróciłam i dokończyłam chłopaka , okazało się , że jego partnerka w różu znalazła właścicielkę . Cóż było robić , uszyłam mu babeczkę . Końcem dnia tak mnie korcił ten nowy materialik , że siadłam i uszyłam Oliwkę , ufffff. :D
Jutro , na przekór pogodzie jedziemy nad jezioro . Popołudniu ma być już torszkę lepiej , zobaczymy . Tak czy siak jedziemy odstawić duecik małolatków do dziadków na dwa tygodnie :D Po dzisiejszym dniu , ich fisiowaniu , rozrabianiu to myślę , że dobrze zrobi to obojgu stronom:D
I co to ja jeszce miałam ?Aaaaaaaa , ależ zasypałyście mnie komplementami , aż poczerwieniałam :DDziękuję z całego serducha :D
Życze Wam fajnego weekendu :D
ta czapeczka to chyba tzw. leninowka...
OdpowiedzUsuńzycze lepszej pogody:-)
sciskam
Basia
Ależ ten Karol to zawadiaka, pewnie łamie serca wszystkim królisiom :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za pogodę, udanej wycieczki :)
pozdrawiam
Karol to łobuziak - widać na kilometr ;) Oczywiście nie umniejsza to jego uroku - wręcz przeciwnie :)
OdpowiedzUsuńA obie panie... no no nooo - rozkosznie słodkie :)
ależ one są cudowne:) słodziaczki na całego:)
OdpowiedzUsuńO wow, ta parka królisi śliczna :)))
OdpowiedzUsuńTo chyba kaszkiet co? Też kiedyś szyłam ale kupę roboty z tym miałam...
OdpowiedzUsuńZielony materiał boski!
Matko jakie śliczne!!!!!!!!!!!!! Cudne, cudne, bardzo mi się podobają, jak na nie patrze to od razu wyobrażam sobie jaki wystrój pokoju by do nich pasował, marzenie :) bujam w obłokach!
OdpowiedzUsuńCo do wyprawienia dzieci to ja mam jedno a tak bym go chętnie przekazała choć na 3dni rodzinie i nie mam komu :( chyba już fioła razem dostaniemy :( mąż cały dzień w pracy a my sami i młody się makabrycznie nudzi :/
Oliwka cudna ach te nogi ........ dwa królisie tez niczego sobie parka :) piekne to wszystko i juz :)
OdpowiedzUsuńOliwka podbiła moje serce, jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńhttp://antyimaginacja.blogspot.com
Ja chce takiego Karolka :) zakochalam sie ;)
OdpowiedzUsuńTak pan królik koniecznie musiał mieć dziewczynę,zresztą na dobre mu to wyszło,a co do anielicy to piękna wyszła,a już fryzurę to ma perfekcyjną
OdpowiedzUsuńKobitki , dziękuję ślcznie za deszcz miłych słów :D
OdpowiedzUsuńnie !!!!! no ja jestem już chora na taką króliczą parę ... normalnie chora z chcenia posiadania takich a tu funduszy brak :(((((((((((((((((((((((((((((
OdpowiedzUsuńJak Ty lalkom aniołkom robisz takie malutkie śliczne noski??? No jak??? Próbowałam milion razy i wychodzą mi kulfoniaste bromby jakieś...
OdpowiedzUsuńOliwka cudna - chyba też jakbym taki materialik dorwała, to bym się nie powstrzymała by jakąś pannicę w go ubrać :-)
OdpowiedzUsuńA króliś w kaszkieciku (bo to chyba to by było) bombastyczny!
Kolejne bombowe i słodkie maskotki Ci wyszły. Ta parka jest rewelacyjna!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie:)))
Edina (www.lesnyzakatek.blogspot.com)
Prześliczne, jak wszystko, co wychodzi spod Twoich rączek, Delfinko :) Pozdrawiam cieplutko :)))
OdpowiedzUsuńDelfinko kochana nio i udał Ci się Pan Króliś, że hoho. Właśnie, gdy ostatnio pisałam o słodkiej Misi, myślałam o beretowych, że dawno ich nie było, a tu są tylko w męskim wydaniu :)
OdpowiedzUsuńPogoda i u mnie pod psem, a niby lato.
Buziole ślę :*
przepiekne! z resztą wszystkie Twoje prace są wspaniałe :D pozdrawiam :D:D
OdpowiedzUsuń