środa, 10 lutego 2010



Jestem , uffffffffff. Własnie skończyłam trzecie pudełeczko do łazienki.Z racji braku gotóweczki nie można sobie pozwolić na zakup szafki łazienkowej na różne drobiazgi jakie to znajdują się w łazienkach . Do tego momentu składowałam te różności w koszyku wiklinowym i innych pojemniczkach , pudełeczkach różnej rasy;). Jedna z blogowiczek podała instrukcję wykonania woreczków . Dodałam do nich tekturowe fronty i powstalo coś w rodzaju pudełek tekstylnych;)
Zaczęłam wczoraj zmagać się z szyciem i małż zaproponował wyjazd do miasta. Udało mi się wstąpić do ciuchlandu i wyszperać grafitową koszulę , doskonała do zewnętrznej części pudełek ;) , a środek to moja spódnica:D Kolorystycznie pasują idealnie do kafelek w łazience . Na tych fotkach nei widać grafitowej glazury , ale Niebiański anioł był fotografowany w łazience...Także zniknęła wystawka różnych opakowań z okna łazienki:D A teraz lecę ciąć reszte zdobyczy ciuchlandowych na gąski ;)

6 komentarzy:

  1. No cioteczka, rewelacja! Do tego wygląda jakby na maszynie uszyte!!! :) Bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjne pudełeczka:-)
    I nie są uszyte na maszynie???
    Poproszę o przepis na takie.
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie są uszyte na masyznie , bo takiej nie posiadam , może kiedyś będzie. A tu fajny instruktasz woreczków.:D
    http://alizee-domalizee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie są uszyte na maszynie??? No chyba żartujesz! :))) Szyłaś to wszystko ręcznie? WOW, normalnie WOW, jestem pod wielkim wrażeniem! PIĘKNIE ci wyszło! I przez ciebie znów moje plany idą w łeb, zamiast szyć dziecku dresy, MUSZĘ teraz sobie też takie do łazienki sprawić! :))) Buziaki wieczorne. :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za adres przepisu i pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń