środa, 22 maja 2013

Jak tak można ...

... pytam się no jak , jak można tak zaniedbywać bloga ???? :) Ale wiele z Was "przebywa" bardziej na fb i nie ukrywam , że tam jest wygodniej , bo przede wszystkim szybciej ... Blog zobowiązuje do napisania kilku zdań , a w głowie czasem pustka i ileż można opowiadać co się dzieje u mnie i w koło mnie ;). Raz w miesiącu jednak należało by się zameldować ... żyje , mam się dobrze i cieszę się ciepełkiem , nadal grzebiąc , przekopując , przesadzając , siejąc. Sianie mamy praktycznie za sobą , ale niepotrzebne zielsko wyłazi błyskawicznie . Staramy się by kawałek naszego trawnika wygladał jak z katalogu , ale tu też zielenina niepotrzebna denerwuje rosnąc szybciej niż trawa , a czeka nas kolejny kawał łąki , którą będziemy przerabiać na trawiasty dywan . :)I tak robota goni robotę , codzienność funduje nam niespodzianki jak np odcięcie prądu , Kazikowy ( koci ) wypadek czy rozcięta głowa młodszego ( na szczęscie wszystko pokończyło sie dobrze),weekendy spędzamy wyjazdowo u teściów i czekamy na kolejna wolne dni ... może uda sie skoczyć nad jezioro .A teraz kilka istotek jakie powstały w maju . Część z nich już  dotarła lub znalazła swoich właścicieli  , a część czeka cierpliwie na przygarniecie . :) A teraz uciekam do kuchni przygotować jakiś obiadek dla moich mężczyzn . 
Pozdrawiam Was i ściskam mocno :*












16 komentarzy:

  1. fakt ze na Fb jest szybciej :) i latwiej :) piekne sa te Twoje lale :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O nie, nie, protestuję! nie zanidbuj bloga! nie pisz nic, wrzucaj zdjęcia, ale zostań z nami :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na FB nie przebywam, bo nie lubię, ale przypomniałaś mi, żeby tam zajrzeć.
    Współczuję wypadków mam nadzieję, że poszkodowani doszli do siebie. Co wywinął kociak?
    Podziwiam Cię za pracowitość i dbałość o detale. Ta pierwsza w beżowościach podoba mi się najbardziej.
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Burana ma rację - wrzucaj nadal zdjęcia tych cudnych prac - oglądnęłam z wielką przyjemnością - piękne rzeczy tworzysz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. cudeńka same pozrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  6. ale śliczne!!!! para młoda genialny prezent! a te misie cudne! anielinki słodkie:) dużo się dzieje u Was, zycze jak najmniej takich niemiłych niespodzianek! i żeby ta zielenina wreszcie sie uspokoiła:) pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. O mój Boże aż mnie zatkało. Pewnie go jakiś kocur pojechał, bo wszedł na jego tereny. Mój wet kazał wykastrować Miłka mimo, że nie przejawiał kocurowatych potrzeb, bo podobno z wiekiem hormony przestawiają w głowach, jeśli kot nie wychodzi. Z tymi co wychodzą podobnie też jest lepiej, bo nie mają takiej potrzeby wałęsania się.
    Mam nadzieję, że z młodym też lepiej.
    Mojego męża tydzień temu potrącił samochód gdy jechał na rowerze. Pan kierowca myślał, że będzie szybszy i zajechał mu drogę. Na szczęście tylko kolano i łokieć.
    Zdrówka dla całej rodzinki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli jakiś ludzki podlec, przydałoby mu się, żeby sam tak oberwał.

      Usuń
  8. Pięknie, poprostu pięknie!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślałam, że chwasty to specjalność tylko mojego trawnika, ale jak widzę nie jestem osamotniona w walce z nimi.
    Szyjątka jak zwykle przecudne.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń