wtorek, 6 lipca 2010

Obiecana Marysia



Jeszcze przed śniadankiem dokończyłam elagantkę z różą w łapkach;)
Właśnie prostuje nogi po solniakach , bo wykańczam je na podłodze;) Dobrze że salon ogromny , bo w blokowym pokoju nie było by gdzie stanąć taki robie przy tym bałagan;). No , ale zadanie wykonane , fotki zrobię w świetle dziennym . W między czasie uszyły się cialka śpioszek dwóch i pewnie jutro też je Wam przedstawię . Lecę teraz dziękować za kolejny prezencik , ale o tym też jutro , bo przesyłka leży u mamy. ;)


8 komentarzy:

  1. jakby nie te gatki w paski to by była taka zwyczajna a tu proszę ... :))) śliczności

    OdpowiedzUsuń
  2. Delfinko, cudności szyjesz:)
    A kreacje tych piękności są zawsze świetne, gratuluję kreatywności:)
    Aha, i cieszę się, że mam Małgorzatkę, cudną Kobietkę przez Ciebie uszytą:):):)
    Przesyłam pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. dobrze że masz gdzie się rozpędzać większość z nas musi męczyć się w blokowych m

    OdpowiedzUsuń
  4. Super Marysia!!!Ma swietna fryzurke!!!pozdrawiam serdecznie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Delfinko, a czemu nie robisz już kociaków i misiów? Właśnie dziś przypomniałam sobie o tym misiu, co ostatnio pokazywałaś. Piękny był.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj, piękne lalki:) Jak są duże? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna Marysia ;-) Włoski ma ślicznie upięte jest taka delikatna i elegancka ;-)

    OdpowiedzUsuń