poniedziałek, 26 lipca 2010

Jejku , ja chcę normalną prędkość netu:/





Wzieliśmu net mobilny z powodu przeprowadzki i teraz męczę się , bo limit starcza nam na 2,5 tygodnia. :/ Oczywiście , zjada nam najwięcej przez moje przglądani blogasków;) , ale to silniejsze ode mnie . Za to teraz ślęcze już od godziny by zdjęcia wgrać :/ I an dokładkę znów nie mam jak Was poodwiedzać . Trudno, trzeba przetrwać , jescze rok;)
Dobra , a co w mojej domowej pracowni?
Trzy anielice do Wysokiej gotowe i fromadka solniaczków ;) Przepraszam za zdjęcie grupowe:D
Nastąpiła obsuwa w czasie z solniaczkami , bo opaliłą se piekarnikiem palucha i kontakt z solą nie należy do przyjemności , ale jutro muszę pozaklejać się szczelnie i do pracy . Najbardziej dokucza mi myśl nad solniakami w rozmiarze XXL ;) . Galeria krakowska poddała pomysł i zapotrzebowanie na dwa razy większe anielicde czyli ok 40 cm . Zrobiłam sobie szablonik 33 cm i wydają się wielkie . Ale czy wogle jest to do wykonania? Może i tak , ale jak przesłać je bez strat :/

20 komentarzy:

  1. Nie mam pojęcia jak będą wyglądać te 33 cm solniaczki, ale znając Twoje możliwości na pewno będą śliczne!
    Życzę powodzenia w jutrzejszej pracy, i jak net Ci pozwoli to zapraszam do mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. cudne wszystko, solniaczki super, a rzeczywiście 40 cm to giganty będą!powodzenia- trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  3. solniaka xxl zrób najpierw jednedego na próbe
    może będzie trzeba coś zmieniać w symetrii.
    Obecnie szyje misia xxl i już widze że ma za grube łapki trzeba zwężać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja w ogole nie wyobrazam sobie takiej wielkosci,jesli chodzi o solniaki.Nawet nie widzialam nic wielkosci 40 cm.
    Delfinko-jestes zdolna Kobietka-pewnie,jako prekursorka TY zrobisz te wielgachne Anieliny.Twoje mniejsze sa cudowne-nawet na zdjeciu grupowym.
    I uwazaj na te lapska,bo bedzie auau...jak u mnie:Zalatwilam wlasne drugi raz grzebiac sie w ogrodku bez rekawic!Myslalam,ze jak juz tamto przeszlo,nie powtorzy sie onownie.O'naiwnosci ludzka!
    I znow widze Twoje szyte Anielinki.Od razu mi sie robi weselej.Ja mam teraz powaznego 'stopa' i to chyba na dosc dlugo :-(
    Caluski-psianka z DK-

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mam internet mobilny i doskonale rozumiem Twój ból... A wogóle to jesteśmy prawie sąsiadkami :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Urocza gromadka solniaczków ;-))

    OdpowiedzUsuń
  7. Praca wre :) Efekty super! I uważaj na rączki :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejku, ale Ty dajesz radę:):):)
    Trzymaj się cieplutko i bądź ostrożna:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmmmm solniczki giganty? Może być ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow! juz sie nie moge doczekac zdjecia tych olbrzymek!!!! Uwazaj mocno na paluchy to Twoje narzedzia pracy!!! Czymam kciuki. Co do wysylki mniestety nie mam pomyslu...zupelnie sie na tym nie znam! Sorry!
    Pozdrawiam
    Aska

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja najwieksza miala 65 cm i wygladala naprawde dobrze, tylko proporcje musza sie zgadzac, zobaczysz ze Ci sie spodobaja, czego Ci zycze i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kobieto, Ty zakup se glinę, piec (lub wejdź w kontakt kto takowy posiada) i wypalaj te cudeńka. Będą trwalsze! Są tak fantastyczne, że patrzenia na nie nigdy nie mam dość... Gdyby z funduszami było podobnie, to całą galerię Twoich prac bym wykupiła ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. oj delfinko musisz faktycznie pomyślec jak te 40-tki wysłac, ja posyłałam większego aniołka i mimo wg.mnie dobrego zabezpieczenia pękł w swojej potrózy poczta.. a anielinki twoje piękniste!

    OdpowiedzUsuń
  14. Anielinki wyglądają jak prawdzie damy. I jak ładnie Ci pozowały do zdjęć. Przepiękne:) Solniaczki takie urocze, że brak mi słów.

    OdpowiedzUsuń
  15. o raju, ale będą kolosy ;)
    nie wiem jak takowe zapakować - przekładać tekturką grubą, albo deseczką??
    nasza PP ma w d... nasze paczki, więc niestety wszystko się może zdarzyć
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  16. anielice jak zwykle śliczności :)))

    OdpowiedzUsuń
  17. No, zadry przy masie solnej to sama rozkosz ;) Ja radziłam sobie owijając odciętym palcem z rękawiczki jednorazowej. A co do przesyłki - to Poczta ma opcję ostrożnie, za którą niestety płąci się więcej niż za zwykłą paczkę, ale lepiej się z nią wtedy obchodzą :) Jak zwykle zrobiłaś śliczne aniołki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wszystko wygląda uroczo :) Póki co to radzę nie przeglądać zbyt dużo blogów. Większość ma dodatkowe tła, więc pożerają naprawdę dużo transferu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. prześliczne są te wszystkie aniołki :-), też bym chciała umieć tak szyć

    OdpowiedzUsuń